 |
Za rękę wziąć Cię i iść/ Tallib
|
|
 |
Nadchodzi taki moment, kiedy trzeba iść do przodu. Pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie...
|
|
 |
Ból? Jak dla mnie nie kojarzy się z żadnym skaleczeniem czy złamaniem. Bólem jest dla mnie bezradność, gdy siedząc obok zapłakanej osoby, która jest jedną z najważniejszych osób w Twoim życiu Ty nie możesz nic zrobić, totalnie nic...
|
|
 |
Po co szukamy radości, kiedy mamy ją obok siebie? Po co szukamy szczęścia, kiedy mamy je obok siebie? / grubson
|
|
 |
Chcesz kopać dół pode mną? sama Cię w nim zakopie.
|
|
 |
Mam bujną wyobraźnie, codziennie w moich myślach ginie trochę osób.
|
|
 |
Nie rozumiem niektórych zdarzeń, ludzi, którzy mają interes w tym, że doniosą fałszywie na innych. Jak można aż tak pławić się w bezczelności, hipokryzji, ciągle obgadywać i mieć chorą radość z przekręcania informacji. Nie mieści mi się to w głowie, właśnie w takich momentach wstyd mi za ludzi.
|
|
 |
Koło czwartej nad ranem. Usiadła przy grobie brata, odpaliła papierosa i parząc sobie palce zapaliła znicz. Zaczęła nucić coś pod nosem. 'Pamiętasz?' Ciche pytanie i łzy w oczach. 'Zawsze przy tej piosence brałeś mnie do tańca.' Starła szybko łzę z policzka. 'Nie. Nie płaczę. Obiecałam Ci przecież.' Szepnęła łamiącym się głosem i znów przejechała dłonią po twarzy. 'Nie. Właściwie to płaczę.' Powiedziała ostatkiem sił i łzy trysnęły z jej oczu. 'Płaczę, bo przytłacza mnie myśl, że ze mną nie zatańczysz, że nie przytulisz mnie, kiedy będę tego potrzebować, że nie sprawdzisz mojego nowego chłopaka. Ten ból tak cholernie rani wnętrze całej mnie. Nie wiem co robić. Wciąż mam wrażenie, że wyszedłeś tylko do sklepu.' Zatruła płuca dymem. 'Ej, tam. U góry.' Spojrzała w niebo i bezskutecznie starała się utrzymać normalny ton głosu. 'Zwróć mi go. Nigdy o nic Cię nie prosiłam, ale dziś...Zwróć mi brata.' Jej cichy szept wplótł się w wiatr. /just_love.
|
|
 |
|
On rani Jej serce.Ona rani swoje ciało,ale to za mało by go zabolało./perfekcyjnadama.
|
|
 |
Czas leci tak szybko, że czasem nie jestem w stanie go wykorzystać. / nie-przytomna
|
|
|
|