 |
obiecuję, że dam sobie z tym radę, że podołam, że z tym skończę, że jeszcze raz, a później dość. jeszcze tylko troszkę Ciebie, żebym mogła to przetrwać.
|
|
 |
wymażę Cię z pamięci, pocałunek za pocałunkiem opuszczą mą duszę. pojedynczo ulecą moje sny, nie ma już sensu dalej ich pielęgnować. a potem zerwą się nasze więzi, dla naszego dobra. tylko pamiętaj, że sam dokonałeś wyboru.
|
|
 |
Kiedy delikatnie całowałeś moje usta zakochałam się w nich. Byłam bezbronna, bezsilna- uzależniłam się. Potem już każdego dnia byłam jak narkoman- na głodzie. Pragnęłam tych pocałunków.
|
|
 |
Zakręciło mi się w głowie, jeszcze zanim się nade mną pochylił, by przycisnąć swoje chłodne wargi do moich.
|
|
 |
Nawet nie chcę myśleć, jak mogłabym być przy Nim szczęśliwa.
|
|
 |
Tęsknię za zapachem Twojej bluzy, dotykiem Twoich dłoni, biciem Twego serca.
|
|
 |
A potem, a potem byłem już tylko kłopotem, śladem nieudanej miłości, wyrzutem sumienia
|
|
 |
Nie zdajesz sobie sprawy jak wielką wagę przywiązuję do słów.
|
|
 |
Brak mi tego ciepła, które od niego biło.
|
|
 |
Nie ukrywam, że ulegnę jeszcze raz i popełnię po raz setny ten sam błąd.
|
|
 |
Miałeś ją na wyciągniecie ręki, nawet za bardzo nie musiałeś się starać, wystarczyło byś ją troszeczkę pokochał i pokazał ze jest dla Ciebie wszystkim.
|
|
 |
Potraktował mnie jak zabawkę. Taką beznadziejnie, spieprzoną zabawkę. A ja nie odmawiałam mu przyjemności. Dziecku nic się nie odmawia. I wyszło, że jest największym chujem, a ja nadal mam ochotę powiedzieć mu prosto w oczy "Pobaw się mną."
|
|
|
|