|
Cała drogę samochodem zastanawiasz się, co znowu zrobiłaś źle. Analizujesz każde ze swoich słów i zachowań, od poprzedniego postoju, zanosząc się nieustannie łzami. Wracasz do domu i znosisz miliony pytań, które powodują, że wpadasz w letarg. Mama siedzi nad Tobą, głaszcząc Cię po włosach, kiedy Ty wręcz krzyczysz, jak bardzo beznadziejna jesteś. Po raz pierwszy ukazujesz się jej w takim stanie. Kolejny raz umiera Twoje serce, kolejny raz 'w imię miłości'. Ale to wcale nie jest koniec kolejnego lawstory. To tylko cisza. Rozsadzająca Twoją czaszkę i rozrywająca serce cisza. Może następnym razem nie będziesz miała siły, by to pozbierać i odejdziesz płacząc cichutko. Zrobisz to mało efektownie, tak jak zaplanowałaś parę lat temu, po prostu przestaniesz oddychać.
|
|
|
ułamek sekundy, usta przy ustach, moja dłoń penetrująca Twój brzuch, delikatnie muskająca zarysy mięśni. Twoja ręka błądząca po moim biodrze, skupienie się jedynie na własnych, nerwowych oddechach. oddanie się chwili, pragnąc żeby trwała wiecznie. nagłe odsunięcie się od siebie i pytanie błądzące po głowie 'ale co my robimy?', nabranie oddechu i ponowne zderzenie ustami. przecież przesiąknięcie do cna pożądaniem bez obaw o nadchodzącym uczuciu, które później przerodzi się jedynie w cierpienie, jest czymś niemal idealnym. to jak opychanie się słodyczami bez konsekwencji, smaczna konsumpcja, bez obaw o szerokie biodra.
|
|
|
Popatrz. Tyle par, które powinny być razem, ale nie są, tyle zajebiście dobrych i porządnych osób spędzających samotnie kolejne wieczory, tylu zajebistych ludzi męczących się z chujowymi czy patologicznymi rodzinami, wreszcie tylu skurwieli mających kwitnące życie towarzyskie i kogoś kto naprawdę ich kocha, zamknij się i po prostu popatrz, zanim jeszcze raz powiesz, że wszystko ma jakiś sens.
|
|
|
Może jeszcze kiedyś się spotkamy stojąc rano w kolejce w sklepie za rogiem, albo na przystanku czekając na spóźniający się autobus. Będziemy udawać, że się nie znamy i nie zwracamy na siebie uwagi, bo po co patrzeć na kogoś, kogo nigdy wcześniej się nie spotkało. Po co nieszczere uśmiechy i fałszywe dzień dobry? Lepiej milczeć, wymazywać pamięć magiczną gumką zrobioną z nowych pragnień, lepiej mówić na swój widok 'nie znam jej' , 'pierwszy raz go widzę', niż przekazywać całemu światu historię niespełnionej miłości łamiącej serca, których ponoć wcale nie da się złamać.
|
|
|
Tęsknię za naszymi dawnymi rozmowami, gdy opowiadałyśmy sobie ze szczegółami co nas boli, co cieszy i na co czekamy witając kolejny dzień. Lubiłam, gdy uśmiechałam się do komputera, mimo, że wszyscy przemykający przez mój pokój robili wtedy dziwne miny. Po prostu, rozbawiałaś mnie. Lubiłam nasze czułe wyznania i uczucie, że ktoś mnie potrzebuje. Lubię przeszłość, bo teraźniejszość mi nie pozwala na polubienie dzisiejszych dni / do smutaaas
|
|
|
Tak bardzo tęsknię za przeszłością. Mogłabym codziennie cofać czas do tamtych chwil i jestem pewna, że nigdy by mi się nie znudziły. Bo.. no właśnie, czy szczęście może się znudzić? ♥
|
|
|
Wiecznie zła, żałosna, smutna, lekko roztrzęsiona, zawiedziona ludźmi, rozczarowana światem, nieświadoma czynów, zawsze ostatnia, opuszczona, skazana tylko na siebie, zupełnie inna, dziwna, nie taka jaka powinna. Ja.
|
|
|
Jeżeli na widok jego i jego nowej dziewczyny uśmiechasz się, to znaczy, że dojrzałaś do miłości, ♥
|
|
|
Ból pomoże przetrwać z pióra atrament, bo tak jest w życiu
Masz dość go i płaczesz. Amen, na drugi dzień ono i tak
Toczy się dalej ~pih
|
|
|
To tylko Ty 36,6 . / notogarning
|
|
|
Kiedy mam problem, mam muzykę, pokój i komórkę W sercu mam miłość, w kieszeni pustkę, w głowie burdel . ♥
|
|
|
|