 |
twój poziom poirytowania, kiedy wracasz do domu, a w ręce nie wpada Ci nic co byłoby adekwatne do rzucenia nim o ścianę, jest naprawdę spory.
|
|
 |
jest dobrze. w porządku. na miejscu. jednak ta emocjonalna pustka nie jest do końca satysfakcjonująca. cieszysz się, że brak Ci problemów jednak nie pogardziłabyś kilkoma wybuchami euforii.
|
|
 |
oglądaliśmy gwiazdy siedząc na tylnym siedzeniu jego samochodu. przesiąkałam nikotynowym dymem z jego papierosa. nie zważając na to, że po powrocie do domu będę musiała się tłumaczyć mamie, że wcale nie palę.
|
|
 |
stanę na dachu Twojego samochodu z puszką piwa w ręce i zacznę głośno krzyczeć i tupać, żebyś wreszcie zrozumiał, że Cię kocham / dymzpapierosa
|
|
 |
będę mówiła Ci na 'Pan'. no bo jak Cię nazwać? sercołamaczem ? wyciskaczem łez ? czy może poprostu wkurwiaczem ? / dymzpapieorsa
|
|
 |
zapakuję czerwony lakier do paznokci, garść drobniaków no i dużo, dużo czekolady. i wreszcie o tobie zapomnę / dymzpapieorsa
|
|
 |
życzę ci, żebyś kiedyś był całkiem sam. tak jak ja / copyright dymzpapieorsa
|
|
 |
zazwyczaj ubiera się na czerwono. tak, raczej zawsze. jest zawsze uśmiechnięte i niegdy się do mnie nie odzywa nie śpi. twoje pieprzone słoneczko na gadu ! / copyright dymzpapieorsa
|
|
 |
do cholery, zrozum, twoja dziewczyna wcale nie jest zajebista ! / copyright dymzpapieorsa
|
|
|
|