 |
Kurwa, kolebka ludzka, zepsuty miasta oddech.
Tu gdzie nie ma co wspominać nikt nie śpiewa jak zapomnieć.
|
|
 |
Na żonę i dzieci choćby stres był w chuj wielki nigdy w życiu, kurwa śmieciu, nie podniósł bym reki. / Tałi
|
|
 |
Niektórzy tutaj myślą samobójczą myślą i myślą że jak skoczą, to z problemów wyjdą. / Bonus RPK
|
|
 |
2. trzęsień dygoczącego z bólu serca, pożarów wspomnień na którymś ze zwojów mózgowych czy suszy marzeń w naszych duszach. Umrzemy, oboje. Więc nie zamykam oczu, bo tak bardzo się boję, że zaciśnie mi powieki śmierć. Usiądzie na nich jak nieproszony gość i nie wstanie. Wtedy puszczę Jej dłoń i rozerwiemy się z krzykiem jakby ktoś rozdzierał stary materiał. Nie mogę pozwolić na to by zabiła Cię matka natura naszych uczuć. I umrę dopiero gdy Twoje serce pójdzie do innego świata, a wtedy ja ruszę za nim, bo jest moim przewodnikiem. Teraz będę brał miliony oddechów i dedykował je Tobie tak jak całe swoje życie.
|
|
 |
1. Leży obok mnie i zasypia oglądając film. Jej oddech jest spokojny, a Jej ciało jak kot ułożyło się na moim. Uśmiecha się kącikami ust i prosi o buziaka na dobranoc dopowiadając, że nie chce by się to kiedykolwiek skończyło. W końcu Jej powieki bezwładnie opadły, a ja przyglądam się temu obrazkowi i jestem pewien, że żaden koneser sztuki nie widział równie pięknego. Caluję Ja w czoło najdelikatniej niczym muśnięcie płatkiem róży, a w mojej głowie pojawiają się myśli. Tak bardzo mnie kocha i każda Jej tkanka mi to szepcze. Oddaje się mi bez żadnego lęku, a gdy uśmiecha się wyznając tak szczerze miłość, diabeł wstrzymuje oddech niedowierzając, że można być tak prawdziwym. Jest taka idealna, że żaden słownik nie opisałby w połowie Jej zalet i urody, jest taka moja, że nasze dłonie zrosły się korzeniami naszych żył. Skleiła nas miłość siłą wszystkich żywiołów i gdy choć naderwiemy więź umrzemy oboje przez tsunami słonej wody ze źrenic,
|
|
 |
Wątpię w siebie jak Ty, każdy wątpi. Spuszczam głowę w dół w samotności. Liczę grzechy na palcach, brak rąk. Potrzebuję pomocy, Ty daj mi swoją dłoń. Jestem na skraju wyczerpania psychiki. Twarde alkohole, miękkie narkotyki. / Diox
|
|
 |
Do świata nastawiony raczej negatywnie. Na większość wyjebane, charakternie serce czyste. / ZDR
|
|
 |
Jak mówisz najwyższy poziom, to ziom mówisz o mnie. / BC
|
|
 |
Jeden mówi jak jest, drugi mówi co usłyszał.
Jak nie wiesz na 100% to lepiej żebyś milczał,
bo przypadkiem przypierdolisz potylicą o hydrant. / Paluch
|
|
 |
Pech chciał na mnie trafić, ale skurwysyn chybił. / Shellerini
|
|
 |
Zostały nam wspomnienia z tamtych lat, i właśnie wiesz co ? Tamtych dni mi brak. / Pezet
|
|
 |
Patrz w oczy wszystkim fałszywym pyskom. / Brahu
|
|
|
|