 |
"Chciałbym wszystko rzucić, już się nie smucić i nie dać za wygraną i z uśmiechem na twarzy budzić się rano."
|
|
 |
zabrał serce i spierdolił, co dalej? ~`pf
|
|
 |
To takie małe pozorne szczęście, w które wpada się coraz bardziej. Każdy dzień jest piękniejszy, ma nowy urok, o którym wcześniej nie chciało się nawet myśleć. A teraz? Taki silny stan zauroczenia, zaciekawienia charakterem i osobowością. Z każdym kolejnym spotkaniem więcej rozmów i tematów, aż nie chce się tego tak szybko kończyć. Ta myśl, że kiedyś to się stanie boli i rani. Lecz po chwili budzi się nadzieja i wiara w to, że jeszcze nie wszystko zostało powiedziane do końca. Bo może jeszcze coś się zmieni, bo może nastąpi jakiś minimalny przełom, który będzie miał znaczący wpływ na to co się dzieje? Od początku nie ukrywałam tej sytuacji, nie pokazywałam, że jest mi to obojętne, bo mimo wszystko zależy mi na tym. Lecz boję się. Boję się, że złym ruchem coś zniszczę, chociaż nie chcę próbować psuć tego co jest piękne teraz. Niech to trwa, jak najdłużej niech to trwa...
|
|
 |
I znów nie mogłam spać po nocach, choć tak bardzo byłam śpiąca.
|
|
 |
Gdybyś powiedział choć jedno słowo, wszystko byłoby inaczej.
|
|
 |
zbliża się wieczór, kolejny, bez Ciebie. do soboty coraz bliżej a My coraz dalej od siebie, nie sądzisz że to złe? delikatnie światełko na szafce nocnej oświetla mi pokój, przepełniony bólem i tęsknotą, gdybyś tylko otworzył do niego drzwi, wszystkie te uczucia buchnęłyby na Ciebie a Ty prawdopodobnie byś upadł pod wpływem ciężaru. spoglądam w różowawe niebo i wracam znów myślami na te schody, w tą ciemną dróżkę gdzie mnie całowałeś a gdzie trzymałeś za rękę i mówiłeś, że już niedługo. do soboty coraz bliżej a my przestajemy się znać, wiesz jak mnie to boli? gdyby tylko dało się przestać kochać tak szybko jak coś do Ciebie poczułam, tak szybko jak mnie przyjąłeś a chwilkę potem odepchnąłeś. co teraz? moczę usta w zimnej, malinowej herbacie, wtedy też pachniałam malinami, lubiłeś to. teraz, kiedy odchodzisz ze wszystkim co miałam - pożegnaj się, proszę.. ~`pf
|
|
 |
Czasem wydaję mi się, że Bóg mnie opuścił. Im bardziej w niego wierzę tym bardziej szatan kusi.
|
|
 |
Dość, ostatnio czuję wciąż, że coś tu nie gra
|
|
 |
Wszystko co najlepsze przynosisz mi Ty. Dajesz mi radość z życia i ocierasz łzy. Już na zawsze chcę być z Tobą bo, jesteś moją lepszą połową. Mijają dni i mijają z Tobą lata. Każdy dzień następny to dla mnie ważna data. I chęć życie nie jest łatwe a los ciągle figle płata. Twoje dźwięki są jak dla mojego serca łata. Posłuchaj Kochanie - zawsze byłaś i będziesz dla mnie na pierwszym planie. I nie obchodzi mnie zawistnych ludzi gadanie. Być zawsze przy Tobie to moje zadanie. I kiedy zamykam oczy ciągle w moim serc grasz. Kiedy jestem przy Tobie cały świat należy do nas. I od kiedy usłyszałem Cię pierwszy raz. Jesteś moim ogniem nie pozwolę żebyś zgasł. I nie trać nadziei że przyjdą kiedyś lepsze dni. Moje serce pełne melodii i emocji. Uwierz mi że jedyne o czym marzę - to spędzić każdy dzień mojego życia z Tobą w parze.
|
|
 |
"Za przyjaźń, bo bez tego nie doszedłbym nigdzie, choć z roku na rok, coraz mniej nas na tej liście.”
|
|
 |
Kiedy mnie przytuliłeś pierwszy raz tak czule, poczułam to. To co czuje do tej pory i co nie daje mi spokoju.
|
|
 |
Czasem nie jestem sobą... i do siebie mi daleko. Czasem bywam przykra... dla ludzi których kocham. Czasem robię coś wbrew sobie... nie wiedząc dlaczego. Czasem nieufna... by za chwile naiwną się okazać. Czasem nie mówię głośno... mimo iż wszystko we mnie krzyczy. Czasem wredna ... mam wyrzuty sumienia. Czasem mówię nie... chcąc powiedzieć tak. Czasem ironiczna... potrafię ranić słowem. Czasem się boje... że nie będę szczęśliwa. Czasem najbliższa... by za chwile stać się daleka. Czasem zazdrosna... mimo woli. Czasem jestem sobą... Tylko sobą... Taka zwykła.
|
|
|
|