 |
- co tam ? - nie będę udawała, że jest dobrze. najchętniej rozwaliłabym sobie łeb o ścianę. poza tym świetnie.;]
|
|
 |
po co mam udawać, że jest dobrze, skoro najchętniej rozwaliłabym łeb o ścianę ?
|
|
 |
- ja pierdole.. - nie pierdol, bo rodzine powiększysz.
|
|
 |
- co Ty do cholery wyprawiasz ? - chcę zwymiotować moje serce. ono potrafi już tylko ranić.
|
|
 |
- A jeżeli dam jej nadzieję i ją skrzywdzę?
- To jest jak z pomidorem.
- Z pomidorem?
- Możesz go ugryźć, albo do końca życia żałować, że nigdy nie dowiedziałeś się, jak smakuje.
|
|
 |
jestem chodzącym sarkazmem. szarpiącą nerwy ironią, niewybrednym epitetem, zadufaną egoistką.
|
|
 |
rozmawiałam z pralką o mojej miłości do Ciebie i wiesz co ? miałam wrażenie, że nawet ona się ze mnie śmieje.
|
|
 |
pijąc gorące kakao zastanawiam się nad sensem mojego życia..
|
|
|
|