 |
"Nie bez powodu był,jaki był. Traktował życie jak ciągłą lekcję,jak o siebie dbać.Wyniki nie zawsze okazywały się piękne,lecz zwykle skuteczne.Nie zerwał z ludzkimi uczuciami,nie działał jak robot,choć czasami chciał,by ludzie tak o nim myśleli.Po prostu nauczył się im nie ufać i nie polegać na innych.Niewiele osób lubił, ale jeśli już kogoś kochał,to niezwykle mocno.Reszta świata znaczyła dla niego niewiele."
|
|
 |
"Kochał ją z całego serca,lecz w przeszłości go zraniła.Pragnął więc zachować ostrożność,dystans,nie obnażać się,nie wystawiać na cios,ale serce nie sługa.Przynajmniej jego serce.Ścierały się w nim dwie pierwotne siły:naturalny instynkt, by w miłości dać całego siebie, z instynktem samozachowawczym,nakazującym unikania cierpień. "
|
|
 |
"Na początku nie było bólu,tylko bezbrzeżne zdumienie.Zdumienie trwające niespełna sekundę,lecz była to sekunda zatrzymana w czasie - zdjęcie, które robił tylko w snach. A potem przyszedł ból."
|
|
 |
Będą inni. Inne usta, inne dłonie, inne uczucia. Zakochamy się na nowo, wejdziemy w nowe, szczęśliwe związki. Będziemy śmiać się do łez, będziemy zatapiać w innych ramionach z poczuciem spełnienia. Zmienimy nasze plany i przestaniemy siebie w nich uwzględniać. Pójdziemy nieznanym drogami. Zaczniemy żyć dla innych. Zobaczysz, będziemy mieli nowe, świetne życia, ale nigdy nie zapomnimy siebie. Gdzieś tam w głębi serca zawsze będziemy do siebie tęsknić i myśleć jakby to było gdybyśmy wtedy nie spierdolili. / esperer
|
|
 |
Najgorzej jest udawać przed samą sobą. Obiecujesz, że od jutra wszystko się zmieni, mija tydzień, a Ty nadal stoisz w tym samym miejscu, a Twoje rany nie zabliźniły się ani trochę. Wmawiasz sobie, że jest lepiej, że tym razem odpuścisz. Unosisz głowę do góry i połykasz łzy, bo masz dość bycia słabą, chociaż wewnętrznie cała się trzęsiesz i nie ma już w Tobie nic co walczy. Próbujesz sprzedać wszystkim bajkę o byciu szczęśliwym, a w rzeczywistości modlisz się, aby ktoś Cię odciął od tego bólu jak od respiratora. / esperer
|
|
 |
Teraz to się pierdol tak mocno jak ja cierpiałam. / esperer
|
|
 |
Jestem tym kim (czym) jestem. Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź. Oboje będziemy szczęśliwi.
|
|
 |
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw.
|
|
 |
bo potrzebuję tylko Ciebie ;*
|
|
 |
"Godziny mijały dręcząco powoli. Rozważasz każdą możliwość. Akceptujesz,odrzucasz,wściekasz się i płaczesz.Emocjonalny magiel
nie ustaje ani na chwilę. "
|
|
 |
"Uważamy,że zawsze będziemy młodzi,że drogie nam chwile i osoby są wieczne.Nie są.Trzymając ją w ramionach, wiedział,że między nimi nic już nie będzie takie jak przedtem.Coś w ich stosunkach się zmieniło.Coś odeszło na zawsze."
|
|
|
|