|
Witaj Tato.. Mam nadzieję, że patrzysz na mnie z góry. Czuję Twoją obecność, właśnie teraz przeszedł mnie zimny dreszcz, wiem, że jesteś obok. Będąc tutaj miałbyś powody do dumy. Zmieniłam się, wiesz? Ale w dalszym ciągu w głębi serca jestem tą małą dziewczynką, którą torturowałeś łaskotkami, pamiętasz prawda? Nie musisz nic mówić, wiem, że tak jest, wiem, że mnie kochasz, a w tym momencie niewidzialnym gestem ocierasz łzę, która stałą ścieżką spływa po policzku. Znowu tęsknię. / aniusssia
|
|
|
Nie ma takich kompleksów, których nie można by było się pozbyć. Nie ma takich problemów, których nie da się rozwiązać. Nie ma takich łez, których nie można otrzeć. Nie ma takich złych ludzi, żeby nie mogli się zmienić. Nie ma takich kłótni, po których nie da się pogodzić. Nie ma takich upadków, po których nie można się podnieść. Nie ma. Więc na co czekasz kurwa?
|
|
|
Potrzebuje po prostu uciec na jakiś czas. Odszyć się od sms, facebooka, szkoły, a nawet rodziny. Chcę pobyć trochę sama. Uspokoić emocje, przemyśleć wiele spraw, które na to czekają, zrobić to co mam zaplanowane od tygodni. Moja psychika nie działa poprawnie.
|
|
|
Zakładamy, że zmiany zachodzą w naszym życiu powoli, z czasem. To nieprawda. Dzieją się w jednej chwili. Przemiana w dorosłego, w rodzica, w lekarza - nie jesteśmy nimi, a po chwili zmieniamy się. Czasem nie zauważamy, że coś się zmieniło. Nadal jesteśmy sobą. Pewnego dnia budzimy się, rozglądamy i niczego nie poznajemy. / yezoo
|
|
|
Próbowałeś kiedyś walczyć ze sobą? Wmawiać sobie, że masz rację, choć tak naprawdę nawet się o nią nie otarłeś? Mówić, że jest dobrze, a wewnątrz czuć wybuchające cząsteczki kłamstwa? Miałeś kiedyś tak, że idąc ulicą, zatrzymałeś się by przez dłuższą chwilę móc zastanowić się po co to robisz? Za chwilę wsiądziesz do autobusu, wejdziesz do domu, zamkniesz się w swoich czterech ścianach i znów będziesz odświeżał wyryte głęboko w mózgu zdanie "Jest dobrze". I tak do wieczora, aż po raz kolejny nie odechce Ci się żyć. Aż nie zanurzysz ciała w wannie, wstrzymując oddech. Będziesz się męczył tak długo, dopóki nie dotrze do Ciebie, jak jest naprawdę. Dopóki nie zrozumiesz, że tak w ogóle to nie ma życia, to tylko odwieczna walka ze śmiercią. Nie ma ludzi, to tylko fałszywe hieny. Nie ma nic, bo nikt dziś się nie stara. Podobno nie warto. / yezoo
|
|
|
Było, minęło. Może nie musiało minąć, ale i tak minęło. Trudno. Coś, co już się stało, stało się na zawsze. Minęło i już nie można tego zmienić. Ktoś o tym pamięta i ja o tym pamiętam. I nie można nic zrobić, żeby to wymazać. Chciałam, żeby cały swój świat wypełnił mną, chciałam być w jego każdym ruchu i każdej myśli, a co najważniejsze naprawdę byłam w stanie być cała dla niego, ale on miał inne priorytety. Odchodziłam od niego wolno i z rozpaczą. Nie zatrzymywał mnie. Dał mi uciec albo po prostu chciał, żebym odeszła. / ohmarilyn
|
|
|
Płacz naprawdę niczego nie rozwiązuje. Płacz jest tylko przyjacielem, do którego zgłaszasz się, w nadziei, że może ci pomóc. I tak sobie to wmawiasz, i tak żyjesz myśląc, że płacz da ci potrzebne ukojenie. A jednak płacz to niezwykły zdrajca. Ściąga cię na dno, kiedy ty szukasz w nim jak zwykle oparcia. / ohmarilyn
|
|
|
Spróbuj zrozumieć, kochanie, że to wszystko to nostalgia. Spróbuj zrozumieć, że mój chory humor pochodzi z braku Twojego uśmiechu. Spróbuj zrozumieć, że moja irytująca maniera, że wysyłam jedną wiadomość przez 15 minut pochodzi z roztrzęsionych, mokrych rąk, które tak dawno nie mierzwiły Twoich włosów, Spróbuj zrozumieć, że mój brak reakcji na Twój uścisk, jest skutkiem bezsilności, która została we mnie po kłótniach. Mimo wszystko, rzucenie się w Twoje ramiona już nie jest wywołane miłością do Ciebie, a brakiem poczucia bezpieczeństwa wobec świata. A Twój zapach, który był niegdyś dla mnie lepszy niż każdy inny, kojarzy się tylko z kimś, kto kiedyś chciał być, a teraz tylko ja go do tego zmuszam. Spróbuj zrozumieć, że jeśli będę płakać cicho na telefon podczas rozmowy z Tobą, to nie dlatego że chcę, żebyś był bliżej, i żeby było jak kiedyś. To dlatego, że nie mogę pozwolić byś upadał razem ze mną. / ohmarilyn
|
|
|
(2)Nie myślisz, że jeśli masz ojca, który siedzi czasem przed telewizorem, jeśli masz matkę i jeśli dzięki temu masz w domu porządek, jeśli masz jedzenie na stole, czy chociażby masz czystą pościel i łóżko, że jeśli jesteś zdrowy, to jesteś szczęśliwy, to masz wszystko. I wiesz, myślę, że nie zrozumiesz póki nie stracisz. Nie zrozumiesz póki, Twoja dusza nie będzie jak moja, wykonana z marzeń. / ohmarilyn
|
|
|
(1) Powiedziałeś, że mogłabym wytatuować sobie na ramieniu „marginalna”, bo jestem outsiderem, który na wszystko ma swoją odpowiedź, sklejoną na kilka rodzajów taśm. Masz o mnie zdanie, że jestem hipokrytką i kłamcą, która stoi na granicy buntu. Bo co? Bo zrobiłam z mojego życia życie pracy i walki, bo dojrzałam wcześniej i już teraz umiem wyjawić moje zdanie? Szkoda, że nie wiesz, że moje marzenie było z tym bardzo połączone. Dziękuję, ale bardzo mocno walczyłam o to, by znaleźć się tu, gdzie teraz jestem. Poza tym, myślisz, że wszystko, co mam, trzymam w prawej kieszeni i może tak jest, za to Ty żyjesz bez świadomości, że to posiadasz, za parę lat nie będzie już znaczyć nic. Bo wiesz, nie myślisz o tym w takich kategoriach. / ohmarilyn
|
|
|
Nienawidzę go za mój płacz i za jego krzyk. Nienawidzę go za to, że musiał odejść w momencie, kiedy był mi najbardziej potrzebny, a ja desperacko i nieudolnie próbowałam go zatrzymać. / ohmarilyn
|
|
|
Zależy mi, ale już nie walczę, dlaczego? Bo już dawno przegrałam.
|
|
|
|