 |
Piękne wieczory, trudne ranki.
|
|
 |
Cokolwiek. Wódkę, prochy, szczerą rozmowę, ramię przyjaciela, mocne przytulenie. Cokolwiek, byleby przestało boleć./esperer
|
|
 |
"Jeśli wypuścisz mnie, nie dogonisz mnie"
|
|
 |
Chcę posprzątać pokój z Twoich słów, z Twojego zapachu. Ale jest jakby częścią tego pomieszczenia. I nie mogę się go pozbyć. Jesteś częścią wszystkiego.
|
|
 |
I to uczucie autodestrukcji, które w sumie Ci nie przeszkadza.
|
|
 |
Zgubione szczęście nigdy nie wraca.
|
|
 |
I gdzieś tam jestem, i gdzieś tam jesteś.
|
|
 |
Nie docenisz, jak nie stracisz, nie ?
|
|
 |
I mówiłaś coś, że my to już na stałe ? Proszę Cię, masz wypalone inne usta na ciele.
|
|
 |
Kocham Cię, ale to nie znaczy, że możesz mnie ranić, a ja nie odejdę. Odejdę, bo kocham też siebie./esperer
|
|
 |
Myśli eksplozja i zbyt wiele uczuć, by je wszystkie poukładać.
|
|
 |
"I zacząłem zastanawiać się nad tym, co stało się z nami
i czemu nie zarzucasz mnie tymi planami więcej,
a głowa ciąży mi już prawie tak jak ręce.
I nie wiem sam, czy przy tym tempie chcę
przeżyć tutaj jeszcze choć jeden dzień.
Bo mam już dosyć, już prowadzą mnie inne głosy,
a kolejne dni zaskakują jak ciosy"
|
|
|
|