|
Moi drodzy, czy jest tu ktoś do kogo docierają jeszcze moje teksty? Wiem, sporo z Was pewnie kompletnie to zignoruje, ale byłabym mega wdzięczna za odzew. Chciałabym stworzyć społeczność ludzi, którzy się wspierają, w klimacie wolnym od hejtu (i tak go za dużo w internecie). Bardzo Was proszę o feedback - o czym chcielibyście najwiecej czytać, o czym się dowiadywać, co Was ciekawi, a co niekoniecznie :) dla Was to minutka namysłu, a możemy stworzyć coś naprawdę fajnego! Bardzo dziękuję, Wasza esperka.
|
|
|
Tyle lat i tyle wspólnych chwil. Nigdy nie powiedziałabym, że najważniejszą lekcją jaką przyjdzie mi wyciągnąć z tej znajomosci to jest to, że nic nie trwa wiecznie, a przywiązanie wiąże się z rozczarowaniem. Podobno na zawsze jesteśmy odpowiedzialni za to co oswoiliśmy - nic bardziej mylnego. Ludzie pokazują nam, że to co oswoiliśmy prędzej czy później będziemy musieli zapomnieć./esperer
|
|
|
Może szczęście mnie omija, może...
|
|
|
Chcę tylko pisać, pozwól mi pisać, pośród obrazów i mar zmieniających swój kształt, pozwól mi pisać bo dla mnie to wszystko co mam.
|
|
|
Dzisiaj szare niebo pokryło ciepłe słońce. Jeszcze letni wiatr rozwiał resztę chmur. Siarczyście, lecz kojąco owiał mą skórę, że pod jego wpływem rozchyliłam powieki. Ujrzałam łąkę. Ciebie. Czy to jawa, a może sen? Odrzuciłam tą myśl, najważniejszy byłeś Ty. Postawiłam krok, kolejny, i jeszcze jeden. Pragnęłam stanąć przy Twoim boku, musnąć Twą dłoń, poczuć Twą bliskość, utopić się w Twoich ramionach. Nie mogę. Z każdym kolejnym krokiem oddalasz się. Próbuję krzyczeć. Nie mogę. Nabieram powietrza do płuc, by wydobyć z siebie kolejny okrzyk. Nie mogę. Bezgłośnie krzyczę próbując Cię uchwycić. Nie mogę. Czuję, że do oczu cisną mi się łzy. Pragnę płakać, łkać, szlochać. Nie mogę. Żadna z cisnących się kropel, nie może wypłynąć z mych oczu. I w tym momencie zdaję sobie z czegoś sprawę. To nie ja pragnę płakać, krzyczeć - tylko moja dusza. Tak bardzo utęskniona… Tak bardzo stęskniona za Tobą… / slonbogiem
|
|
|
Nie wiem, czy był to Jego uśmiech, który całował mój tuż przed snem, a może Jego rano dopiero co wybudzone ze snu oczy patrzące wprost w moje. Było to coś pięknego, nieistotnego dla innych, a tak istotnego dla mnie. Coś, czym karmiłam każdy swój dzień, każdą najmniejszą z chwil dokładaną do tej całej układanki, która wtedy była dla mnie wszystkim. Całym światem. / Endoftime.
|
|
|
Pomimo dwóch lat nieobecności, ENDOFTIME na 11 miejscu w rankingu całościowym moblo. Wielkie łał. Pamiętam, jak kiedyś sprawdzało się ranking codziennie, by zobaczyć zmiany, zobaczyć najlepszych w ostatnich tygodniach. Nie wierzę, że w sumie tak wysoka pozycja nadal się utrzymuje.
|
|
|
CZEŚĆ, HEJ, ŻYJECIE?
Nie było mnie tu 2 lata. Tak wiele się zmieniło.. Ale kiedy w końcu po stu nieudanych próbach w końcu się zalogowałam i zobaczyłam te wszystkie liczby obserwujących, wpisów, wizyt. Zamarłam. Jak wiele tu pozostawiłam. Pozostawiłam siebie tak po prostu. Lecz nie tylko ja.
Jeżeli mnie obserwujecie i nadal tu jesteście zostawcie po sobie chociażby komentarz.. Chciałabym wiedzieć ile z Was jest nadal wierne naszemu w pewnym sensie domu, jakim było moblo.
|
|
|
|