 |
w mokrych włosach i zbyt wielkiej bluzie wychodzę na balkon by zaczerpnąć świeżego powietrza. krople wody z końcówek włosów, co jakiś czas uderzają o bose stopy. stoję tak oparta o poręcz, próbując ogarnąć setki myśli rozwalonych w głowie. nie chodzi tu o zawalony sprawdzian, kłótnię z mamą, zgubienie portfela, deszcz, który pokręcił idealnie wyprostowane włosy, zwichnięty kciuk, otrzymanie kary w autobusie, czy o to, że pies po raz kolejny zbił ostatnią szklankę pełną whisky . cała burza w Mojej głowie ma swój jeden, jasny cel - On. człowiek, który zburzył Moje życie do takiej ruiny, że żadna z cegieł nie będzie w stanie postawić fundamentu, jakim dotychczas było szczęście. [ yezoo ]
|
|
 |
Doprowadziłam się do takiego stanu, że nawet kanapki z uśmiechem zrobionym z ketchupu nie potrafią mnie rozweselić. / xfucktycznie .
|
|
 |
od tamtego czasu minęliśmy się już kilka razy na ulicy. wymieniliśmy parę głębszych spojrzeń i zero szczerych uśmiechów. żadne z Nas nie powiedziało tego krótkiego, ale jakże ciężkiego ' cześć ' . nikt nie zatrzymał się na chwilę, by uścisnąć sobie dłoń. byliśmy dla siebie obcy, a zarazem czuć od Nas było miłość. przerwane, pogniecione, oplute i cholernie bolesne ukłucie w sercu, które krzyczało ' kocham '. [ yezoo ]
|
|
 |
Najgorsze było to pośrednie uczucie, wahające się między nienawiścią, a miłością. Wciąż niezdecydowane, z każdym dniem coraz bardziej nie do zniesienia. / xfucktycznie .
|
|
 |
Aż w końcu niespodziewanie stanął przede mną wbijając wzrok w moje oczy, które zdezorientowane całą tą sytuacją dostrzegły wyłącznie jego uśmiech, mówiący 'mogę wszystko' . Nagle słyszę nieznajomy głos, wciąż powtarzający, że mimo ówczesnych przekonań, nadal należę do niego. I czuję jak pozostałe kawałki serca wyrywają się z mojej klatki piersiowej i ryzykując, wędrują do jego rąk. Mimo świadomości, że z czasem rzuci nimi o podłogę i z udawanym żalem odejdzie, nie potrafię mu ich odebrać. Poświęciłam mu tak wiele. Obdarowałam go tak pięknym uczuciem, a on pozostawił mi jedynie złudną nadzieję na lepsze jutro, sparaliżowane emocje i zgubione szczęście. / xfucktycznie .
|
|
 |
Zawsze wiedziałam, że któregoś dnia wiatr przywieje mi Ciebie z powrotem.
|
|
 |
fantastyczny był każdy poranek przy Jego boku. słodka latte tuż na stoliku nocnym budziła Mnie do życia swoim zapachem, a On wargami przekonywał, że czeka na Nas kolejny piękny dzień, taki pełen miłości. i tak było zawsze, aż pewnego dnia ta słodka obietnica wypowiedziana nad ranem, przeistoczyła się w wielkie kłamstwo, które truje Moje serce do dzisiaj. [ yezoo ]
|
|
 |
nie mogę chodzić w szpilkach, bo mam wadę kręgosłupa. nie mogę za dużo mówić, bo zazwyczaj nikt Mnie nie słucha. nie mogę patrzeć, bo i tak nie mam już na co. nie mogę spełniać marzeń, bo ich nie mam. nie mogę śpiewać, bo nie umiem. nie mogę gotować, bo tego nienawidzę. nie mogę kochać, bo ktoś, tak z dnia na dzień, zabrał Mi serce. [ yezoo ]
|
|
 |
owszem, nie muszę niczego udawać, bo radzę sobie świetnie. ale nie zaprzeczę, że o niebo lepiej byłoby Mi z Tobą. [ yezoo ]
|
|
 |
życie to suka. a nie, czekaj. jednak Ty nią jesteś.
|
|
|
|