|
Mówisz, że w domu masz wielki dramat
Przed lustrem zakładasz swojej starej ubrania
Muzyka miasta, przy niej gaśnie każda kurwa
Zepnij włosy, zabierz buty na koturnach
|
|
|
Najgorszy sen się spełnia, wiedziałeś, że wrócę
Jadę po tobie na tracku jak po burej suce
Prawdo odporni? Tu nic nie jest na niby
Ty jesteś jak cyrkonia, wyglądasz jak prawdziwy
|
|
|
Każdy farmazon łykasz tak jak spermę
Jebać tych co za plecami sieją ferment
|
|
|
Oni to Oni, a My to My
Dwulicowych skurwysynów jebać tak samo jak psy
|
|
|
Podziwiam moją przyjaciółkę za to, że potrafi po raz 1128348466478 wysłuchiwać mojego ciągłego pierdolenia o nim, jak bardzo tęsknię, i dlaczego on mnie tak potraktował. Jestem jej wdzięczna za to, że nie powiedziała mi jeszcze, żebym przestała jej ciągle o tym pieprzyć, bo to nudne. Podziwiam ją za to, że mimo tego, iż jestem straszną męczybułą, ona zawsze znajdzie dla mnie czas, żeby mnie wysłuchać i pocieszyć. Strasznie ją kocham, i chyba nigdy nie będę w stanie odpłacić się jej za wszystko, co dla mnie zrobiła.
|
|
|
Ja kocham każdy moment, bo jest niepowtarzalny. I choć daje nam w dupe, to przeżycia jest warty.
|
|
|
Rób tak żebyś nie musiał przepraszać. Ok?
|
|
|
Życzę Ci byś zawsze miał komu mówić dobranoc.
|
|
|
Przykre. Patrzę na dziewczynę, której właśnie pęka serce, na dodatek patrzę w lustro.
|
|
|
Wyjdę za Ciebie, obiecuję.
|
|
|
Co z tego ze nie jesteśmy ze sobą, przecież jesteśmy sobie przeznaczeni, widocznie to nie jest jeszcze nasz czas.
|
|
|
Pragniemy rzeczy, których nie będziemy mieli.
|
|
|
|