|
Fury, cipki, w akwarium rybki
Po kilku chwilach znam już wszystkich i mam tu cycki
To działa na mnie jak valium, jak trzy dni w parku rozrywki
|
|
|
Uwielbiała to jak się troszczył.
|
|
|
Jesteś mi potrzebny. Potrzebny, bym mogła dla kogoś wstawać co dzień rano.
|
|
|
Przez chwilę widziałam Cię w tłumie. Później odkryłam, że ludzie, którzy zostali rozdzieleni z kimś, kogo kochają, często dostrzegają ukochaną osobę w obcym człowieku. To ma jakiś związek z tym, że część mózgu odpowiedzialna za rozpoznawanie ludzi jest przegrzana i zbyt szybko reaguje. Ta okrutna sztuczka umysłu trwała zaledwie kilka chwil, ale to wystarczyło, żebym poczuła wręcz fizycznie jak bardzo Cię potrzebowałam.
|
|
|
Siedziałeś w barze jak co weekend, chlałeś, niedługo chyba tam zamieszkasz na stałe i gdy przez gardło spłynął znowu kieliszek, chciałeś wykręcić jej numer i ją usłyszeć.
|
|
|
Zastanów się nad tym, co mi kiedyś mówiłeś i nad tym, co teraz robisz.
|
|
|
Mam dosyć życia na krawędzi, niepewności, czy kiedyś spojrzysz na mnie, jak na kobietę, którą byłbyś w stanie pokochać.
|
|
|
Grzechami cię nakarmię, sumienie przeoram
Twoje stereo dla mnie, to konfesjonał
|
|
|
Już nie zaśniesz tej nocy
Tak jak pół tego miasta
Znów ostrzegam, że ciężko tego się wykaraskać
Chętnie wezmę coś w zastaw
Dziś ku temu się skłaniam
No bo wiem jak to jest kiedy brakuje siana
|
|
|
Paru gości to pali, reszta po prostu wciąga
Takie czasy, naprawdę bracie, tak to wygląda
Poproś ziomka o karte
Przyszedł czasy by posypać
Po całości, najlepiej po przekątnej stolika
|
|
|
Może weź tego więcej – to jest nie głupi pomysł
Obiecuję – spróbujesz, będziesz zadowolony
W moich stronach tak robią, ja nie wciskam ci gówna
Masz tu towar którego z niczym już nie porównasz
|
|
|
Wjeżdżam rzutem na taśmę
Masz gwarancje człowieku
Że przez tydzień nie zaśniesz
|
|
|
|