 |
nie nawidzę jak mi nie odpisujesz.
|
|
 |
pewna mała dziewczynka zapragnęła kiedyś znaleźć biedronkę. zapytała się gdzie może spotkać takie stworzonko. w odpowiedzi usłyszała: "idź na łąkę dziecko, tam na pewno są biedronki". dziewczynka nie zwlekając pobiegła szybko na pobliską polanę. było na niej morze kwiatów... pomyślała: "tu znajdę to, czego szukam". niestety nigdzie nie było ani jednej biedronki! po kilku godzinach poszukiwań zrozpaczona dziewczynka wróciła do domu. usiadła pod drzewem i gorzko zapłakała. usnęła... jakież było jej zdziwienie kiedy się obudziła po jej sukience, rączkach i nóżkach chodziło mnóstwo biedronek... tak samo jest z miłością. nie trzeba jej specjalnie szukać. ona przyjdzie sama.
|
|
 |
stanęłam na twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust. odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. poczułam twój leciutki uśmiech... wyszeptałeś mi do ucha ' to ja tu się muszę starać, kochanie '.
|
|
 |
ty nie potrzebujesz się z kimś przelizać, gdyby tak było podeszłabyś do pierwszego z brzegu faceta na imprezie i po sprawie. ty potrzebujesz kogoś kto cię przytuli.
|
|
 |
"tak, wszystko w porządku, przecież nie będę płakać" pisała, tuląc się do poduszki mokrej od łez
|
|
 |
pamiętam jak odezwałeś się pierwszy raz gdy dużo kilometrów łączyło nas. czytając wiadomość - zdziwiłam się, że przez ten czas nie zapomniałeś o mnie.
|
|
 |
kazali mi narysować szczęście. odruchowo napisałam Twoje imię
|
|
 |
mózg to super sprawa, szkoda tylko że go nie masz
|
|
 |
czasem mam jazdę zapomnieć o wszystkim, kupić bilet donikąd i spakować walizki
|
|
 |
wierność jest nudna,
tego nie chce przyznać żadne z nas
|
|
 |
czytasz stare wiadomości i zastanawiasz się, co zrobiłaś źle
|
|
 |
czasami jestem w takim nastroju, że jedyne czego pragnę to iść przez ulicę bez stanika z butelką jakiegoś dobrego trunku w ręku i zdzierając obcasy na nierównych chodnikach, krzyczeć jakie życie jest skurwysyńsko niesprawiedliwe. później wrócić do domu i biorąc kąpiel w wannie pełnej aromatycznej piany, zaciągać się papierosami tak, że w klatce piersiowej będzie bolało mnie intensywniej niż, wtedy gdy uderzałam w nią pięściami, błagając serce o milczenie.
|
|
|
|