 |
jestem dzisiaj smutna, okropny dzień.
|
|
 |
- Jaki chciałabyś dostać ode mnie prezent?
- A mówić z rzeczy materialnych czy niematerialnych?
- I to, i to.
- Z materialnych to książkę. Książek nigdy nie za dużo. Albo wiem! Puzzle! Zawsze chcę dostać puzzle, ale każdy to olewa i ostatecznie mam zero puzzli.
- A z niematerialnych?
- Czekaj, już piszę. Z niematerialnych to żebyśmy byli w stanie nie pokłócić się już nigdy więcej. Nie na tak długo, nie na poważnie. I żeby trwało już między nami, tak jak jest teraz. Albo lepiej. Czy mi się zdaje, czy moja składnia się pogarsza?
- Jebać składnię. Dostaniesz najfajniejsze puzzle na świecie.
|
|
 |
Nie zawsze rozumiem, o co chodzi Bogu, ale i tak się modlę. Jak w tym starym powiedzeniu: nie mam pojęcia, jak działa elektryczność, ale nie będę z tego powodu siedzieć po ciemku. Nie muszę rozumieć Boga, żeby w Niego wierzyć. Nadzieję czerpię z tych słów anonimowego autora: 'Wierzę w słońce, nawet gdy nie świeci. Wierzę w miłość, nawet gdy jej nie czuję. Wierzę w Boga, nawet gdy milczy'.
|
|
 |
Nigdy nie wolno lekceważyć przeczucia.
|
|
 |
Największą siłą niszczącą relacje pomiędzy dwiema osobami jest brak zaufania.
|
|
 |
Podoba mi się jego zapach. Bo to ten zapach, przy którym może się wszystko wydarzyć.
— A. :*
|
|
 |
Tak, jestem popierdolona, okropna i nic nie rozumiem.
— to idź do innej.
|
|
 |
"przepraszam, że się poddałam, ale zrozum, że sama nie dam rady walczyć o nasze szczęście"
|
|
 |
Najtrudniej jest widzieć słońce,
wierzyć w słońce, a nie czuć ciepła.
|
|
 |
Jestem kobietą, więc mogę zmieniać zdanie co 5 minut. Albo i częściej!
|
|
|
|