 |
Ej ludzie kto chętny do kina 18 grudzień w sosnowcu. Chętni pisać na priv!
|
|
 |
ciepłe kapcie, grube frotowe skarpety, piżama w serduszka, pięknie przystrojona choinka, zapach palącego się drewna w kominku, za oknem śnieg, wszyscy najbliżsi przy mnie, a w tle Kevin. tak, właśnie takie święta kocham. / cooookies
|
|
 |
jeśli nie możesz dojść do siebie to chodź do mnie.
|
|
 |
kochaj mnie. jakkolwiek potrafisz.
|
|
 |
Jak wiele serc umrze dzis wieczorem? Jak wiele życzeń nie spełni się? Jak wiele osób dziś wieczorem popełni samobójstwo? Z ilu oczu popłynie dziś łza?
|
|
 |
Codziennie spotykam ludzi, niby znajomych a obcych, wymieniamy parę zdań i każdy z nas idzie w swoją stronę. Mam wrażenie, że nasze kontakty są niczym gra na scenie. Słowa nie płyną z głębi serca, a kurtyna przecież za chwilę i tak spadnie. Na tej scenie czuję się chyba jeszcze bardziej samotna niż zamknięta sama w pokoju, wsłuchując się w ciszę czy niedotyczące mnie rozmowy dobiegające zza okna. Przemykam się ulicami, robię zakupy, wsiadam do autobusu i wolałabym stać się niewidzialna.
|
|
 |
Wskazówki zegara biegną tylko w jedną stronę.
|
|
 |
to nie tak , że ona patrzy w lustro bo uważa się za piękna , chodzący ideał . ona patrzy się w to lustro tylko dlatego , że chce zobaczyć co w niej jest nie tak
|
|
 |
to nie tak , że ona patrzy w lustro bo uważa się za piękna , chodzący ideał . ona patrzy się w to lustro tylko dlatego , że chce zobaczyć co w niej jest nie tak
|
|
 |
tak, duśmy w sobie uczucia, perfekcyjny pomysł
|
|
 |
jak pasażer pędzący w autobusie przed siebie dalej jechać muszę, jak kukiełka w teatrze lalek, przedstawienie musi trwać dalej
|
|
|
|