 |
Bezwładnie opadam na łóżko, krzycząc ile sił w poduszkę, bijąc pięściami o koc, jestem tak bezsilna w tym co się wokół mnie dzieje, że mam ochotę przestać istnieć, chciałabym coś zmienić, wytłumaczyć, chciałabym czasem się cofnąć, coś poprawić, właściwie to poprawić całe życie, bo moje to stek bzdur i niedomówień i ciągłych krzyków 'żyje się raz', ale zapomniałam w tym wszystkim, że żyje się raz nie raniąc innych, oh kurwa, zjebałam. Znów. I znów chcę Cię poczuć, choć to niedorzeczne, niepojęte i niestosowne. Ale w sumie przyjemnie było mieszać Twój smak ze smakiem zimnej wódki, oh albo idealne było połączenie Ciebie z ziołem, to jak wyjebisty obiad z deserem na najlepszej randce z najseksowniejszym facetem świata. I w sumie tak, strasznie żałuję moich słów, nawet nie wiesz jak bardzo. I gdybym tylko mogła zmieniłabym każdą swoją myśl w tą prawdziwą i w końcu mówiłabym do Ciebie z serca, a nie z rozumu. I oh, no zjebałam, tradycyjnie, nieodwracalnie, tak bardzo po mojemu. / believe.me
|
|
 |
|
Oddałbym serce na rzeźnie i duszę na cierpienia wieczne byle byś znowu była obok.
|
|
 |
Ze wszystkich rzeczy wiecznych, miłość trwa najkrócej.
|
|
 |
- Czyżby rodziło się z Tobie sumienie ? - Oby nie ! Przeszkadzałoby mi.
|
|
 |
Nie starasz się przypadkiem być za silna?
|
|
 |
Mam płakać i błagać żebyś mnie kochał? No śmieszne, spierdalaj.
|
|
 |
mam ochotę wyjść z siebie, stanąć obok i strzelić sobie z otwartej dłoni.
|
|
 |
To jest ten moment,gdy nagle stwierdzasz, że to nie są wcale granice Twoich możliwości, że to nie jest wcale to, co jest Ci dane. Uświadamiasz sobie, że stać Cię na więcej, na kogoś lepszego, że możesz dosięgać gwiazd. Chcesz się w czymś spełnić, chcesz by zaczęło być idealnie, wyznaczasz sobie jakieś małe punkty, jakieś granice, które dziś są łatwizną, a o których kiedyś nawet nie śniłaś. Potrzebujesz nowego etapu w swoim życiu, czegoś co sprawi, że zaczniesz wszystko na nowo. Świat ma nabrać nowych barw, wszystko ma się zmienić, a w tym ty sama, tak to sobie wymyśliłaś? | sajonara.bitches
|
|
 |
parodia życia polega na tym , że żyjemy wyłącznie po to by umrzeć całe życie uciekając nieświadomie przed końcem /s
|
|
 |
to nie tak , że nie umiem pokazać uczuć , umiem , ale nie chcę /s
|
|
 |
znów kogoś potrzebuję , cholernie brakuje mi czyjegoś ciepła , wsparcia , zwyczajnej bezinteresownej obecności , może to dlatego przywiązuję się do każdego kogo poznam , potrzebuję przyjaciela , osoby bliskiej mojemu sercu , chcę czuć się potrzebna , chcę kogoś takiego jak Ty , wtedy /s
|
|
|
|