 |
Długo byłam silna, dopóki nie przyszedł taki moment, w którym opadły mi ręce i poczułam się bezradnie, bo życie zaczęło kopać mnie po dupie i z każdym dniem kopie coraz bardziej.
|
|
 |
Gdziekolwiek mnie nie uderzysz, trafisz już w jakąś bliznę. Cokolwiek powiesz, na pewno słyszałam to wcześniej. Jeśli przeprosisz, bądź pewien, że wybaczałam już kiedyś. Będziesz chciał mi złamać serce, wiedz, że jest już w kawałkach.
|
|
 |
Jezu, nie daję rady, nie mam siły, czasami myślę, że jestem bipolarna, a może po prostu pojebana, ale nie mam siły, na nic, chce umierać, pić wino i płakać, leżeć na podłodze i zakopać się przed światem w koc, a jest tyle rzeczy do zrobienia, muszę wyjść, na uczelnię, do banku i załatwić nam nowe mieszkanie i w lodówce nic już nie ma, a Ty tak często i długo milczysz ostatnio i zaczynam myśleć, że między nami też już niczego nie ma i nie oszukuję się, jest naprawdę źle, nigdy nie było między nami tak źle, a ja, ja nie mam siły, żeby walczyć, żeby cokolwiek naprawiać, żeby starać się bardziej, ale wyjdziemy z tego, tylko pamiętaj, obiecałeś, "na dobre i na złe", to jest moje złe, najgorsze i wybacz, musisz zostać.
|
|
 |
-Ale przecież zawsze są jakieś dobre strony.. -Jakie sa tym razem? -Dowiedzialas sie na czym stoisz. -Tak, dowiedzalam sie że na niczym nie stoje i spadam w dol...
|
|
 |
Nienawidzę Twojej obojętności, i swojej bezradności !
|
|
 |
Właściwie to został już tylko on, nie mam już niczego co trzymałoby mnie tutaj, poza świadomością, że jest najlepszą rzeczą jaka mogła mnie spotkać i och, kurwa, jestem przerażona, zdarza się, że jestem z nim, patrzę na niego, dotykam go i nie mogę oddychać, jeszcze nigdy z nikim tak bardzo, jeszcze nigdy aż tylu dreszczy i takich ilości ciepła i takiego szczęścia i nie mogę mu się w żaden sposób odwdzięczyć za to wszystko, za to, że jest, za to jaki jest, nigdy, nigdy nie będę w stanie.
|
|
 |
To JA nazywaj mnie jak chcesz to JA zostaw albo bierz , to JA Twoja ulubiona RZECZ.
|
|
 |
Zastanawiam się, na co ja tak właściwie liczę. Przecież nic się zmieniło, prawda? Nadal gramy według Twoich zasad. Ja jestem dla Ciebie, a nie Ty dla mnie. Bierzesz co chcesz, tak samo jak brałeś od samego początku. Widujemy się głównie wtedy, gdy Ty wyrazisz chęć spotkania, a nie wtedy, kiedy ja tego potrzebuję, bo umieram z tęsknoty. Zadziwiające jest tylko to, że choć wiem, że nadal tak będzie,mam te pierdoloną nadzieje że będzie inaczej.. Od początku pogrywasz w jakieś dziwne gierki, od jakiegoś czasu czuje, że coś się jednak zmieniło. Że może jednak zaczęło Ci na mnie w chuj zależeć i może tym razem nam się uda.
|
|
 |
Choć raz chciałabym usłyszeć, że kogoś świat beze mnie by nie istniał.
|
|
 |
Los nierówno nas traktuje, rozdaje znaczone talie
Znam dzieci ojców zwiedzających zakłady karne
Toczą z życiem walkę, z dala od fleszy i karier
Dajmy im siłę do pokonania wszelkich barier
Nie bój się żyć normalnie dziewczyno z patologii
Wiem, że jest najłatwiej iść przez wytarte drogi
Jeśli nie miałaś nikogo, ja daję Tobie słowo
Świadomie robię to po to żeby z gówna Cię wyciągnąć
I bez żadnego strachu bierz to sobie do serca
|
|
 |
` ile razy upaść by odnaleźć równowagę !? Życie to skurwiel ze swoimi trzyma sztamę , jak masz miękkie serce to obyś dupy nie miał szklanej. `
|
|
 |
Nie bój się płaczu czasami w każdym coś pęka !!
|
|
|
|