 |
Nigdy nie pokazuj ludziom, że cokolwiek Cię dotknęło.
|
|
 |
Gdyby postawiono cię kiedyś przed wyborem: miłość czy przyjaźń, na co byś się zdecydował? Przecież miłość tak często zawodzi, a przyjaźń bywa fałszywa. Wiesz już jak boli złamane serce i jaką pustkę wewnątrz człowieka zasiewa tęsknota. Poczułeś czyjąś bliskość, a zarazem jej brak. Czy miłość, dla której poświęciłeś wszystko, była tego warta? Jak wielką rolę odgrywa w twoim życiu przyjaźń? Co jest dla ciebie ważniejsze? Musisz wybrać. Kto jest z tobą zawsze? Kogo widujesz z samego rana? Z kim opijasz kolejną porażkę? Kto jest wart tego, by powiedzieć: jesteś dla mnie najważniejszy? [ yezoo ]
|
|
 |
Jestem rozdarta pomiędzy 'nie potrzebuję nikogo' a 'hej, proszę, zakochaj się we mnie'..
|
|
 |
przecież sobie nie poradze.. już nie, nie poradze sobie z tym, że on ją kocha.. nie dam rady...
|
|
 |
i znowu noc z nim, zero bliskości, jedynie słowa, które nic nie znaczą, jedynie rozmowa "o niczym", choć dla mnie jakby o wszystkim.. jedynie jej imię w jego ustach, mowa o jej zaletach i o tym, że ją kocha. co ja głupia sobie myślałam ? że te jego czułe słówka, które wypowiadał rok temu były prawdą? że naprawdę kiedyś będę tylko jego? a on tylko mój? głupia, mała dziewczynko, nie dasz sobie teraz rady..
|
|
 |
"Niech to trwa, nigdy się nie kończy."
|
|
 |
Umierałam zbyt wiele razy. Traciłam coś, co nigdy nie powinno wypaść mi z rąk. Upadałam w momentach, w których wypadało stać. Poddawałam się, kiedy trzeba było walczyć. Odmawiałam, gdy najodpowiedniej było powiedzieć "tak". Robiłam wszystko na przekór. Szłam pod prąd. Unikałam życia. Byłam słaba. Ale dziś jest kolejny dzień stycznia. Jeden z tych, który pyta mnie: co zmieniło się od początku roku? A ja ze smutkiem w oczach i wstydem na twarzy, odpowiadam krótkie: zupełnie nic. Dziś jest zwykły dzień, kolejny, taki sam jak wczoraj i pewnie jutro, monotonny, przepełniony żalem i samotnością. Dziś jest 24 styczeń. Cholera. Od nowego roku minęły już dwadzieścia cztery dni mojej żałosnej tęsknoty do Ciebie. A przecież miało być lepiej. [ yezoo ]
|
|
 |
usunęłam sms-y, zrobiłam krok do przodu... został facebook i wiadomości, które mi na niego przysyłał, został mój pamiętnik, w którym opisywałam, to co czułam, gdy się z nim spotykałam, zostało kilka rzeczy, została mi nawet jedna bluza, która nadal nim pachnie. musze to wszystko usunąć z mojego życia, zapakować w jakiś karton i spalić... tylko co to da ? przecieżja o nim nie zapomne, a to tylko pogorszy sprawe, bo będę płakala do tych wpisów na moblo, bo prawie wszystkie są o nim... dni będą się dłużyły, a ja w końcu umrę z tęsknoty i z niedosytu... mam niedosyt w patrzeniu na niego, w przytulaniu go, w całowaniu... we wszystkim, mam po prostu ogromną chęć dać mu siebie całą wraz z moją bezgraniczną miłością...
|
|
 |
postanowiłam, że zapomne i wiesz co? zapomniałam. na dwa miesiące zapomniałam o tym, że on istnieje. na dwa cholernie krótkie miesiące zapomniałam, że mężczyzna, którego tak bardzo kocham jeszcze istnieje. 1-go listopada ostatni raz mnie pocałował. od tamtej pory przez dwa miesiące nawet nie myślałam o jego imieniu, o jego życiu, fakt, widziałam, że kogoś ma, pomyślałam, że to fajnie, ale teraz, gdy go spotkałam, to wiesz co pomyślałam? "jaka ja jestem głupia, przecież ja nigdy nie przestane go kochać, nawet jak zechce spędzić z kimś reszte życia, nawet jak będzie miał dzieci z kimś innym, nawet gdy ja będę miała swoją rodzinę, nie przestane go kochać" i wiesz co jeszcze pomyślałam? że zbyt łatwo dałam mu odejść, a on zbyt łatwo sobie mnie odpuścił...
|
|
 |
musze chyba od nowa przywitać Nowy Rok, mój, prywatny,bez Niego... musze po prostu od nowa zacząć swoje życie w tym roku. myślałąm, że już mi przeszło, ale gdy widze jego dziewczyne, to wiesz? ja naprawdę czuje zazdrość i ból, dzisiaj w mojej głowie jest milion myśli o nim.. i ta cholerna miłość, która w nocy mi o sobie przypomina, przypomina mi, że kilka domów dalej jest mężczyzna, którego kocham, a obok niego śpi ona...
|
|
 |
Nie ufaj, nie przywiązuj się, nie kochaj, nie czuj.
|
|
|
|