 |
Stała ze znajomymi, spoglądając na niego nadal czuła gdzieś w środku to co kiedyś,
ale to już nie był ten czas, to uczucie, odwróciła wzrok, by udawać szczęśliwą, nagle ktoś chwycił ją za rękę i odciągnął parę metrów do tyłu - to on. co robisz? - zapytała, nie odpowiedział nic. Po krótkiej chwili milczenia i pełnej emocji wymianie spojrzeń jeszcze raz powtórzyła pytanie, szarpiąc się, by puścił jej rękę - co ty do cholery robisz ? - zapytała, chodź na chwilę, chcę ci coś pokazać - odpowiedział. Cała drżała, kiedy po tak długiej przerwie znów mogła trzymać go za rękę, wpatrywać się w jego oczy, łamiącym i niepewnym głosem odpowiedziała - no to chodźmy, starając się udawać obojętną. Po dłuższej chwili milczenia nie wytrzymała i zapytała nerwowo - co to wszystko ma znaczyć, co do cholery chciałeś mi pokazać? - że mi na Tobie zależy - odpowiedział. Odwróciła się i uciekła ze łzami w oczach, nie zrobiła nic, chociaż dalej kochała -
|
|
 |
Znalazłam stary pamiętnik, czytam różne rzeczy, otwieram ostatnią stronę, a tam niewyraźny napis, teraz nie wiem czy napisane jest 'kocham' czy 'to cham' i twe imię.
|
|
 |
wróciła do domu kilka minut po północy. podbiegła do niej zdenerwowana matka, z pytaniem 'dlaczego płaczesz, i czemu znowu piłaś?' spojrzała na nią i z cynicznym uśmiechem odpowiedziała: "miłość, mamo. miłość".
|
|
 |
za dużo o mnie wiedział. potrafił z mojego spojrzenia wyczytać dosłownie wszystko. i nawet mi to pasowało, dopóki dawałam radę ukrywać, że tak naprawdę nie jest mi obojętny.
|
|
 |
- przecież mówiłeś, że nie wszyscy kłamią? - kłamałem..
|
|
 |
|
chciałabym chociaż spróbować z Tobą być.
dowiedziałabym się czy było warto tak się męczyć.
|
|
 |
A gdybym tak potrafiła zapomnieć.. Jeśli wymazałabym z pamięci wszystkie złe wspomnienia i zagoiła wszystkie rany, żyła nie znając cierpienia ani bólu, w przekonaniu, że każdego następnego dnia zobaczę to samo piękne słońce, czy byłabym wtedy szczęśliwa?
|
|
 |
Dziś pozostało nam już tylko patrzeć na wspomnienia, które tak mocno utkwiły w naszej pamięci.
|
|
 |
|
obojętność i uczucie pustki biorą górę.
|
|
 |
Stanęła na parapecie, popatrzyła przez chwilę w dół zamknęła oczy i szepcząc słowa pożegnania skoczyła. A na nocnym stoliku zostawiła list "Mamo to jest jego numer zadzwoń i powiedz, że zawsze będę go kochać"
|
|
 |
-Mam raka. – Co? - Mam raka serca. - a co on robi? - z dnia na dzień przez brak Twojej miłości wyżera mi coraz większą dziurę w sercu, ale nie przejmuj się, zajmuj się podrywaniem, jak mi wyżre całe serce to zapomnę o Tobie. - ale wtedy umrzesz. -dla Ciebie przecież i tak już dawno umarłam.!
|
|
 |
A jej serce jakby skute lodem, od tamtego dnia nie umie już okazywać uczuć.
|
|
|
|