 |
byłam silna, dawałam ze wszystkim radę, zawsze byłam uśmiechnięta, papierosy, alkohol to był dla mnie koszmar. pojawiłeś się ty i wszystko się spieprzyło. już nie jestem silna, nie daje rady, rzadko się uśmiecham, nałogowo palę i topie smutki w alkoholu. zjebałeś wszystko.
|
|
 |
odszedłeś i zabrałeś ze sobą moje szczęście, mój uśmiech, dobre dni i wszystko co było piękne.
|
|
 |
ja kocham Ciebie, ona twoją wypłatę. ale wolisz ją bo ma większe cycki i nosi krótsze spódniczki, rozumiem.
|
|
 |
mam plusika, jea jea jea. tylko, że na siedmiu stronach łyso -.-' :*
|
|
 |
- Hura .! Idę na studia !! - aha. jak wrócisz, to zrób obiad.
|
|
 |
- wolna?
- a co ja kibel jestem ?!
|
|
 |
Lubisz matematykę? Jeśli tak dodaj mnie do siebie, odejmij nasze ubrania, podziel ze mną łózko i zacznijmy się mnożyć
|
|
 |
jak byłam młodsza, to nienawidziłam chodzić na śluby. prawie wszystkie ciotki i podstarzałe krewne podchodziły do mnie, szturchały mnie w ramię mówiąc "no, teraz twoja kolej!'' przestały, kiedy zaczęłam im to samo robić na pogrzebach. / nie wiem czyje
|
|
 |
kiedyś mogliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. całymi dniami i nocami i zawsze mieliśmy jakiś temat. a dzisiaj? dzisiaj to jest tylko : cześć, nic, aha, pa.
|
|
 |
nie, no coś ty nie kocham go! to, że o nim myślę 24h na dobę, cieszę się jak głupia kiedy napisze i jestem w siódmym niebie kiedy ze mną rozmawia to jeszcze nie świadczy o tym, że go kocham.
|
|
 |
Fałszywym ludziom pluję w twarz - proste.
|
|
|
|