 |
Już mi zbrzydło to wszystko i pierdolę ten kodeks
Dziś przytulę cię tylko po to, by zaraz odejść
Te uczucia nietrwałe i dlatego tak cenne
Tylko szkoda, że nasze serca nie są wymienne..
|
|
 |
Nie wystąpię już nigdy w roli twego obrońcy
Zamiast palcy serdecznych używasz wskazujących.
|
|
 |
Jeszcze raz mnie obrazisz, odetnę cię od słońca
Gorsze dni wtedy zaczniesz liczyć sobie w tysiącach.
|
|
 |
Nigdy nie dam ci o sobie zapomnieć, możesz być pewien
Nie jestem z tych co dzwonią do siebie tylko w potrzebie.
|
|
 |
wiem że życzysz mi klęski, modlisz się, klęczysz.. Liczysz na moje błędy..
|
|
 |
Nie schlebiaj sobie, nie jesteś na czarnej liście
Marna frajda dopierdolić masochiście
Za moim życiem przyznaję ciągnie się grzech
Twoja morda -- ty wyglądasz jak pies..
|
|
 |
wczoraj mały dzieciak a dziś dowody męstwa
każda porażka prowadzi do zwycięstwa..
|
|
 |
patrzę na twarze które pamięć gdzieś zgubiła
i pytam gdzie ta radość która kiedyś we mnie tkwiła..
|
|
 |
chcę widzieć jak upadasz, potem krztusisz się krwią
mam tu serdecznych ludzi i ich pomocną dłoń
to jak sąd ostateczny, rodzisz się i umierasz
tej ekipy nie mierzę zawartością portfela..
|
|
 |
masz tu ekstrakt ulicznego syfu w czystej postaci
słowa zobowiązują jak szacunek do braci
nie wybaczyłbym sobie, gdybym kiedyś Was stracił
jeśli kurwa zawiodę, jestem gotów zapłacić..
|
|
 |
gdy jarają moi ludzie, to z daleka czuć tą woń
płonie holenderski top, który czuje cały blok..
|
|
 |
nie chcesz pić to nie pij
nie chcesz jarać nie pal bo nie musisz nic
nie daj się podkręcać bo najebany to nie zdziałasz nic..
|
|
|
|