 |
jedna karta. zero zdrad, zero kłamstw. pierwszy raz w życiu, nie wiem co się ze mną dzieje. zakochana w pyskatym małolacie, który zrobił dla mnie tak dużo pędzę przez egzystencję, trochę za szybko. mieszkanka dwóch zapachów marihuany i męskich perfum unosi się w powietrzu. a ja siedzę, patrzę w żółty sufit. i mówię do niego. rozumie o wiele więcej niż Ty, ściany i podłoga razem wzięte. rozkminka mnie ogarnęła.
|
|
 |
Ty kurwa ogarniaj na świecie nie ma reguł , choć bajzel w naszym życiu może odmienić szczegół
|
|
 |
straciłem ją,kurwa' - powiedział, siadając obok mnie na schodach i odpalając peta. nie odezwłam się - wiedziałam, że nie powinnam nic mówić. patrzyliśmy na kumpli, którzy grali w kosza. ' ja pierdole, jakie to cierpienie. nigdy tak nie czułem. nigdy kurwa nie bolało mnie serce ' - mówił dalej. spojrzałam na Niego, i klepiąc Go po plecach wstałam, mówiąc:' chodź na wódkę'. spojrzał na mnie, i lekko się uśmiechając odpowiedział: ' no, jedyna baba jaką znam, która mówi same konkrety', po czym wstał i przytulając mnie, ruszył w stronę monopolowego.
|
|
 |
przykro mi, lecz jestem z tych, którzy popełniają błędy.
|
|
 |
kusił ją perspektywą życia u jego boku.
|
|
 |
z minuty na minutę tęsknie za nim jeszcze bardziej.
|
|
 |
- Dlaczego chcesz umrzeć? - Mam do pogadania z Bogiem.
|
|
 |
Jak ja kocham lekcję historii z moim Tiigryskiem
|
|
 |
Nie było happy-endu, więc nie licz na replay.
|
|
 |
Umiem dawać rady innym a sama sobie spieprzyłam życie .
|
|
 |
- Dziecko, co się z tobą dzieje? - Mamo, mnie po prostu przerastają problemy.
|
|
 |
mimo wszystko, potrzebuję tego bałaganu, który robisz mi w życiu.
|
|
|
|