 |
"Posmakowałem jej... i do mnie dotarło, że całe życie głodowałem."
|
|
 |
mówiłaś mi po pierwsze szczerość, bez niej nic nie wyjdzie , mimo to wiem, że nie które sprawy lepiej przemilczeć.
|
|
 |
wściekła na siebie, że jestem o ciebie zazdrosna i gdy widzę jak gadasz z innymi potrzebuję 5ciu minut, żeby sobie wbić do głowy 'ej spokojnie mała, przecież może mieć koleżanki'. po cichu dumna z tego, że robisz wściekłe miny do każdego kolesia z którym przystanę, nawet naszego najlepszego kumpla. zabawni jesteśmy skarbie
|
|
 |
Rozstawali się już wiele razy. Za każdym razem wydawało jej się, że teraz to już na pewno na zawsze. Poznała wszystkie drogi prowadzące do jego domu. On znalazł tę jedną, którą od niej odszedł.
|
|
 |
Coś w tym jest, kiedy patrzysz na mnie, coś w tym jest kiedy mówisz mi zwykłe 'cześć'. chyba się w tobie zakochałam.
|
|
 |
przestałam czuć, mieć nadzieje ,ścielić łóżko i sprzątać na biurku
|
|
 |
już dawno byłeś kimś ważnym. potem nagle i niepostrzeżenie stałeś się najważniejszym.
|
|
 |
Trochę tęsknię za trzymaniem się za rękę i chwilami, w których wszystko jest tak zajebiście piękne.
|
|
 |
Potrafię wybaczyć błąd jeśli Ty potrafisz się do niego przyznać./ 59sekund
|
|
 |
To było za ładne, za spokojne, za zwykłe, żeby przetrwało, rozumiesz? To nie mogło istnieć na dłużej, nie mogło przetrwać. Żadne ze słów, które planowaliśmy nie miało prawa się ziścić - i dlatego uciekłam. Wszyscy to tak nazywają. Ale ja tak nie mogłam, wiesz? Nie mogłam dłużej siedzieć z nim na tarasie, omawiać czytanych książek, pić kawy i planować przyszłości z takimi detalami jak dog argentyński biegający po trawniku czy rodzaje kwiatów, które posadzimy w naszym ogrodzie. Nie mogłam znieść delikatności, z jaką mnie traktował i własnej pruderyjności. Nienawidziłam naszego seksu, naszych nocy, kiedy traktował mnie jak własną panią, zbyt godną by odwdzięczyła mu się cholernym fellatio. Chciałam czasem po prostu być głupia i łatwa, jak by to określił. Chciałam, żeby pozwolił mi choć raz naprawdę szczerze się uśmiechnąć, kiedy zrobił coś durnego, bardziej brutalnego. Żeby nie przepraszał wtedy... żeby zrobił coś, bym potrafiła go kochać ~ chimica
|
|
 |
Wakacje powoli się kończą,a do mnie dotarło,że tak naprawdę nie zrobiłam w ciągu tych tygodni nic,co by mogło zmienić moje życie na lepsze,co by zmieniło mój sposób myślenia,sprawiło,że dojrzałabym w jakiś sposób.Duszę się w tych czterech ścianach i mam ochotę wyjść,biec przed siebie,uciec przed tym wszystkim,ale wiem,że to niczego nie zmieni.Pocieszam się tym,że jeszcze kilka miesięcy ,może nawet mniej,i wyjadę stąd,wyjadę daleko.W końcu odmienię swoje życie,sprawię,że nabierze sensu,że już nie będzie się wydawać takie beznadziejne,jakie jest teraz.Nie wiem,czego tak naprawdę chcę,ale wiem,że to nie to,że ja taka nie jestem,spokojna,opanowana.Potrzebuję w swoim życiu odrobiny szaleństwa,adrenaliny,osób,które mają takie same odczucia,których nie satysfakcjonuje codzienne siedzenie w domu i bezmyślne patrzenie w ekran telewizora.Wiem,że będę wytrwale szukać.Będę szukać,dopóki nie poczuję się spełniona,dopóki nie zacznę kochać i akceptować swojego życia takim,jakie jest.
|
|
 |
Są sprawy których nie zapijesz wódką, nauczyłam się żegnać, łatwiej mówi się trudno.
|
|
|
|