|
do krwi, ścieraj ze mnie grzech
|
|
|
nic nie zmieniać, tak jak jest, jest dobrze
|
|
|
Siadaj koło mnie, to dla Ciebie jest ławka, posłuchaj jak pięknie o miłości gada, ten który miłości nigdy nie zaznał.
|
|
|
Ta cisza to za dużo dla mego serca, moje serce nie może dłużej tak stać.
|
|
|
Nie jestem tą która powinna tu być, czy mnie rozumiesz?
|
|
|
Wiem, zrobiłam tych parę głupstw, ale parę głupstw powinno być wybaczone
|
|
|
Niewinnym kłamstwem wycierać krew.
|
|
|
Nie będziem wracać, ani wybaczać, ni w samotności upijać się!
|
|
|
Tylko w tobie nadzieja, teraz chore serce otwieraj, bez znieczulenia
|
|
|
hej ja przed tobą się rozklejam, wcieraj ciepłe lepkie wspomnienia.
|
|
|
Chore serce otwieram, bez znieczulenia.
|
|
|
Pali, pije, rwie i dusi mnie od środka.
|
|
|
|