 |
chcę spróbować, czy dam radę żyć w tej ludzkiej normalności.
|
|
 |
czuję, że coś minęło, coś się skończyło, ale i też zaczęło. czy wytrwam ?
|
|
 |
czy można żyć normalnie z taką przeszłością jaką ma każdy z nas ? zależy jak się do tek przeszłości podchodzi.
|
|
 |
dokąd idziemy ? chyba bardzo daleko. tam, skąd nie ma powrotu.
|
|
 |
najgorzej, gdy przyjaciel nie chce zaakceptować Twojej inności. stawia Ci wymagania, o których nie chcesz słyszeć. nie umiem żyć tak, jak mój przyjaciel. jak ? tak po prostu.
|
|
 |
ale dziwne to wszystko ! mam tyle wolności, że nie potrafię sobie z nią poradzić. nagle zostałam sama bez żadnej pomocy. ale sama tego chciałam.
|
|
 |
znów odrzucam pomoc i to pomoc ludzi, którzy mogą jeszcze coś zrobić.
|
|
 |
trzymałam słuchawkę jak ogromny ciężar. Gdy ją odłożyłam, zrozumiałam, że zostawiam GO daleko, samego ze swym bólem.
|
|
 |
czasami wydaje mi się, że doskonale to czuję, czuję siebie, świat. Jestem pozornie spokojna. I wtedy przychodzi smutek. Jak to jest, że nagle, pewnego dnia zaczynasz rozumieć, że nie masz przyjaciela. Ta cholerna idiotyczna pustka. Jesteś sama. Odczuwasz wtedy dziwny niepokój. Czy można mnie oswoić ? Dlaczego wszystko odwraca się przeciwko mnie ? Bo sama jestem przeciwko sobie. Niszczę się systematycznie, nie daję sobie żadnej szansy. ALE TAK PRAGNĘ ŻYĆ.
|
|
 |
to wszystko boli, całe moje doświadczenie, koszmar, który do tej pory przeżyłam. Niekiedy bardzo pragnę, by to się wszystko skończyło. Chciałabym odejść, ale tak, aby to była świadoma decyzja, a nie depresyjne przeżycie.
|
|
 |
jestem dno wklęsłe. i nie ma kto zapukać od spodu.
|
|
|
|