 |
chciałabym zasypiać z uśmiechem na twarzy, a nie z opuchniętymi od płaczu oczami. / k_j
|
|
 |
zrobiłam wszystko co w mojej mocy, byś nie stała się szmatą. cóż, nie wyszło. Twoje życie. Twoja opinia. Twoja przyszłość. przykre? nie. może trochę żałosne. / k_j
|
|
 |
I znów płaczę, i chuj, że płaczę, co?.
|
|
 |
'rzeczywistość boli, jakbyś wyłapał w łeb kopa.'
|
|
 |
boli mnie widok Twoich zaćpanych oczu. nie tak miało to wyglądać. / k_j
|
|
 |
i odzywasz się po 3 miesiącach. chcesz powrotu. no way, kochanie. nie akceptuje powrotów. nie doceniłeś za pierwszym razem- nie docenisz za drugim. / k_j
|
|
 |
a pamiętasz jak za małolata siadaliśmy na mleczarni i jedliśmy lody, jak zaczepialiśmy starszych facetów, pytając się , gdzie kupili tak wspaniałe kalosze? a pamiętasz naszą zabawę w podchody, jak ganialiśmy się po całej wsi? jak wracaliśmy do domu późno w nocy, kładliśmy się spać i na następny dzień od nowa byliśmy nierozłączni? a pamiętasz, jak mając 5 lat, planowaliśmy, że będziemy nierozłączną parą? jak całe dnie spędzaliśmy na jeżdżeniu rowerem, wspinaniem się na drzewa, jak kradliśmy owoce, z sadu sąsiada? pamiętasz to jeszcze? ja nigdy tego nie zapomnę.szkoda, że już się nie znamy.. / k_j
|
|
 |
i łączy Nas tak cholernie dziwna więź. nie jest to miłość, ani zakochanie, czy nawet zauroczenie. jest to coś cholernie dziwnego, coś co, nie daje Nam przestać o sobie myśleć, mimo tego, jak wielką krzywdę wyrządziliśmy sobie nawzajem. / k_j
|
|
 |
|
Znowu coś obudziło się w nieodpowiednim momencie.
|
|
 |
"i należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania."
|
|
|
|