 |
Los tak chciał, los nas połączył | ♥
|
|
 |
'' Czasu nie trać, weź mnie za rękę,
Przeżyjmy życie jak najpiękniej!
żyjmy pełniej, żyjmy bardziej, mocniej '' | ♥
|
|
 |
'możesz mnie kochać, chcesz to znienawidź, popatrz, daj mi żyć, próbuj zabić, miłość, nienawiść, krucha granica, na zawsze rap, do końca życia.'
|
|
 |
dziś znów tam byłam. znów widziałam jak bardzo się niszczą i zrozumiałam, ze kiedyś też tam tkwiłam. wszystko się wtedy zatrzymuje, ale nie jest beztrosko, wręcz przeciwnie. dni, godziny i minuty kierują twoim życiem, a każdy krok jest wyznacznikiem porażki lub sukcesu. często tam wracam by znów odejść, wydaje mi się, że nie potrafię do końca sie zatracić, co gdy teraz o tym myślę, ratuje mnie. zawsze kiedy czuję, że jeszcze krok i przepadnę, odchodzę. one tego nie robią, myślę, że już się zgubiły. pamiętam jedną z nich, która miała takie same poglądy jak ja, skumplowałyśmy się, jednak musiałam odejść, bo zbyt bardzo w to wpadałam, ona też wtedy odeszła, gdy wróciłam ona też była, ale już całkiem inna. sama powiesiła sobie sznurek na szyi. nie chcę tak skończyć, nie wiem co pozwala mi ciągle tam być i nadal prawidłowo funkcjonować, ale wiem, że cholernie mi ich szkoda. jeśli nigdy nie byłyście w tym temacie, to nie zrozumiecie. / odpierdolciesie
|
|
 |
boli mnie to, gdy kolejny brat zmienia się w ćpuna, który nie widzi świata po za zielskiem. w takich momentach nie jestem ani trochę za legalizacją. marihuana uzależnia. nie raz roniłam łzy, gdy ziomek po kiepskiej, zielonej fazie, spróbował fety. ich rap nie jest już taki jak wcześniej, nawijają zupełnie bez sensu, o głodzie. nie chcę stracić przyjaciół, ale nie umiem im pomóc, to mnie dobija.
|
|
 |
wiem, że wyleczyłam się z Ciebie i ogólnie wszystko w tym temacie jest spoko, dopóki nie zobaczę Cię z zaskoczenia, gdy idę smutna, z Pihem w słuchawkach. wtedy wszystko pierdoli mi się w bani, najczęściej wypalam kilka szlugów pod rząd i ze łzami w oczach wspominam wszystkie bajowe chwile razem. nie mam palpitacji, ale serce przyśpiesza, nie mam rumieńców, ale nie chcę patrzeć w Twoim kierunku, kocham kogoś innego, wręcz nad życie, ale chwile spędzone razem już na zawsze zostaną w mojej głowie, to chore.
|
|
 |
' nie stresuj się człowiek, wielki brat patrzy z góry, obserwując nas jak laboratoryjne szczury .'
|
|
 |
'wiem z kim bić piątki i z kim pekiel dzielić, z dala od elit, skurwieli o wężowych pyskach, im krzyż na drogę, bowiem z nimi nie skorzystam. '
|
|
|
|