 |
i nie obiecuję, że Cię nie opuszczę. bo to zrobię. ostatniego dnia mojego życia. a dokładnie, chwilę po jego końcu.
|
|
 |
myślałam, że mnie znasz .
|
|
 |
nic nie zabija równie doszczętnie niż uczucie tęsknoty, które jest tylko bliskością w oddaleniu.
|
|
 |
- cześć, kocham Cię. - powiedziała zdejmując z jego głowy fullcapa. - zostawiam Ci kawałek serca, a to biorę w depozycie bo wiem, że na nic innego względem mnie Cię nie stać.
|
|
 |
cieszę się, że byłeś. nie istotne, że Cię nie ma. istotne, że mam przeszłość w którą mogę się przenosić zaraz po zaśnięciu, tuż przed przebudzeniem i w trakcie snu, kiedy panicznie jeżdżę ręką po łóżku prymitywnie Cię szukając zamiast koca, kiedy jest mi zimno.
|
|
 |
' because when people see good, they expect good. '
|
|
 |
i mimo tego, że jesteś totalnym skurwysynem, dla którego zwykła trawa w samarce jest ważniejsza ode mnie, to kocham Cię, kocham Cię całą pikawą, Baranie.
|
|
 |
nie jestem szczupła, nie mam zajebistych ocen, na pierwszy rzut oka wydaję się dosyć zwyczajna. moje wnętrze jest inne. bardzo trudne do ogarnięcia, ale gdy rozwikłasz to co się w nim kryje, jest piękne. totalnie inne niż u ludzi, których dotychczas poznałeś. warto zaryzykować, by poznać mnie naprawdę - taką spokojną, ułożoną, cichą. warto zdobywać moje serce, kawałek, po kawałku. bo potrafię kochać jak nikt inny.
|
|
 |
Nie wiedziałam jak długo to potrwa. Ile jeszcze dni będzie przy mnie, tłumacząc mi, że mnie kocha, ile jeszcze przed nami długich spacerów i i ile jeszcze razy będzie musiał mnie przytulać, gdy zmarznę. Wiedziałam tylko, że był wszystkim, czego potrzebowałam akurat w tym momencie mojego życia. / bezimienni
|
|
 |
Uczyłam się jak mnożyć pierwiastki, jeździć na łyżwach, chodzić w wysokich butach, smażyć naleśniki i mówić, co leży mi na sercu. Gdzieś w międzyczasie nauczyłam się też jak radzić sobie bez Ciebie. / bezimienni
|
|
 |
' ej, dlaczego znowu gapisz się w okno? czy ktoś ma przyjść, na kogoś czekasz tą nocą? Ty, jakie nadzieje lokujesz w tym świecie, po co? utracisz dni na marzenia w ciągłej walce o coś. '
|
|
 |
' długo szukałem, zgubiłem uśmiech po drodze, kilka osób pomagało podtrzymywać ogień. długo trwało, aż byłem pewien tego, co robię. teraz mam dystans do siebie i do świata koło mnie. '
|
|
|
|