 |
'pamiętaj fakt to fakt, a brednia to brednia. jedna jest racja, tak jak miłość jest jedna' ☆ Bas Tajpan/Miuosh.
|
|
 |
tak więc em, naaajlepszego dla Maatiego! szczęścia, miłości którą w sumie już masz, i wszystkiego innego. spełnienia marzeń, ziomek! / endoftime, for siemamateusz ♥
|
|
 |
'alkohol w żyłach, we krwi amfetamina, chyba jestem zbyt słaby by na trzeźwo się zabijać' ☆ Bonson/Matek.
|
|
 |
pomimo codziennych łez, wylewanych w rękaw bluzy, pomimo blizn, po każdym z zadawanych ciosów w serce, nadal chciałabym, żeby to właśnie On był moim prezentem na gwiazdkę. / endoftime.
|
|
 |
Zamilknę, kochanie. Dopalę papierosa, zgaszę go butem o chodnik, już nic nie powiem. Nie pożegnam się. Po prostu odejdę bez słowa, tak jak chcesz. Zarysem mojej sylwetki rozproszę w cieniu wspomnienia. Spojrzysz za mną, zawsze patrzysz. Może uronisz łzę. Odwiecznie masz z nimi problem. Przypomnisz sobie. Tamte pocałunki, te pierwsze. Pierwszą spędzoną razem noc. Pierwsze, niepewne jeszcze, dotyki. Krótki szloch stłumiony przez szalik. Wiedz, że ja także będę katował się od środka. Niepocieszone serce wbije mi ostrze w brzuch, będąc w furii. Zginę. Z szyderczym śmiechem ku samemu sobie, umrę tracąc wszystko, co miałem. Przepraszam, kocham Cię. / pierdol.sie.kocie
|
|
 |
a pod choinkę, bez zbędnych opakowań, świątecznych papierów, lśniących wstążek czy wielkich, czerwonych kokard, zawiązanych na czubkach każdego z prezentu, wystarczysz mi Ty. / endoftime.
|
|
 |
nienawidzę, kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. / abstracion.
|
|
 |
Po prostu sobie szła rozmawiając z kupelą o wszystkim i o niczym .. i szła .. i szła ..i go zobaczyła .. i chuj ! przestała cokolwiek mówić. ustała. ustała i gapiła się w niego jak w obraz. nawet krzyki koleżanki nie pomagały. trzeba było czekać tak długo, aż on zniknie jej z oczu, a ona jeszcze robiła wszystko, żeby do tego nie doszło. [ moja pojebana przyjaciółka oo ! ]
|
|
 |
Jego obojętność niszczyła ją, z dnia na dzień coraz bardziej, jej oczy coraz częściej były zaszklone, a szaleństwo zamieniało się w rozpacz. Obiecywała sobie, że to minie, że przestanie w końcu za nim tęsknić, jednak było na odwrót. Tęskniła cały dzień, tęskniła całą noc, nawet w snach był tylko on .. tam też tęskniła. Nadal kurwa tęskni.
|
|
 |
Wiedząc, że Ona nie wyobraża sobie życia niego, On to wykorzystał. Założył się o nią z kumplami. Założyli się, że wytrzyma z nią tydzień. Ona dowiadując się o tym była załamana, oczy zalewały się łzami, ręce drzały z nerwów, uśmiech znikł. Taką głupotą rozpierdolił jedyną rzecz, która jej pozostała ... nadzieję. i została bez niczego.
|
|
 |
'lubię o Tobie śnić, bo chociaż wtedy jestem blisko Ciebie..' ~ Goferowe.
|
|
 |
wierzę, że nadzieje taki dzień, kiedy wreszcie pojmiesz, że moje odejście nie było chłamem, spontaniczną i zarazem nieprzemyślaną decyzją, ale jakby deklaracją miłości, tą w której szczęście drugiej osoby stawiasz na własne, w której to właśnie czyjeś życie staje się ważniejsze od własnego. | endoftime.
|
|
|
|