 |
Wszystko skończone jest między nami, nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami, zapomnij o mnie, nie ma mnie od teraz, to rzeczywistość ten przymus wywiera.
|
|
 |
śmieję się każdego dnia, podskakuję, śpiewam i tańczę. ale to nie zmienia faktu, że moje oczy są tak jakby wygasłe, że wieczorami nie potrafię dogonić myśli i, że tak bardzo tęsknie .. tęsknie za przeszłością. brakuje mi chorych zabaw w berka, szukanego, albo tych minutowych kłótni o byle co. chciałabym jeszcze raz to wszystko przeżyć, jeszcze raz to poczuć.
|
|
 |
jak sobie pomyśle ile nacierpiałam się przez Ciebie to mi kurwa po żołądku jeździ.
|
|
 |
nie będę więcej za Tobą płakać, oboje wiemy ile osób skrzywdziłeś i wiemy, że skrzywdzisz jeszcze niejedną. jesteś zwyczajnym dupkiem i to się już nie zmieni koleś.
|
|
 |
obiecuję, że kiedy już się kurwa podniosę i otrząsnę, udowodnię Ci, że straciłeś to czego nigdy nie odzyskasz .
|
|
 |
w głośnikach kolejna nuta ciągnąca za sobą tak wiele, poszczególne wersy powodują powrót do tamtych chwil, próbujesz wraz ze śliną przełknąć każde z tych wspomnień, odpłynąć i zapomnieć, ten cholerny ścisk w gardle, nie pozwala zmienić tego jak jest. pamiętasz każdy szczegół przeszłości, każdą z łez i każdy z uśmiechów. pamiętasz tamto szczęście będące zawsze tak blisko, lecz nie pamiętasz momentu, w którym wyrwano Ci je z dłoni, kiedy tak niespodziewanie, jakby rozpłynęło się w powietrzu, a może po prostu nie chcesz pamiętać, może nie chcesz wracać.. / endoftime.
|
|
 |
a najgorzej jest, kiedy co wieczór zastanawiam się co w danej chwili robisz, czy wciąż czasem błądzisz wśród tamtych chwil, wśród wspomnień z przeszłości, zabliźnionych gdzieś na dnie każdego z serc, czy pamiętasz tamte sekundy, w których szczęściem była wspólna obecność, a uśmiech jedynym wynagrodzeniem łez. a może nadal pamiętasz słowa i gesty, które przecież wtedy podobno miały sens, te codzienne kłótnie, bariery, z którymi nie daliśmy rady dłużej walczyć, poszliśmy na łatwiznę, poddając się, zapomnieliśmy o tym co najważniejsze, zapomnieliśmy o Nas. / endoftime.
|
|
 |
Każdy ma swój ideał dopóki się nie zakocha.
|
|
 |
Alkohol w żyłach, we krwi amfetamina. Chyba jestem zbyt słaba by na trzeźwo się zabijać.
|
|
 |
To taki stan, gdzie byle jakie słowo zmusza do płaczu.
|
|
 |
każde czułości były kłamstwem, a każdy uśmiech głupim żartem.
|
|
 |
dobrze było, coś się zjebało, coś zmieniło.
|
|
|
|