 |
' słabi ludzie szukają zemsty . silni wybaczają , a inteligentni ignorują .
|
|
 |
życie jest skomplikowane, wyjaśnia wszystko, nie tłumacząc nic .
|
|
 |
zignoruj oczekiwania innych , bo to przez nie właśnie nie wiesz , w którą stronę masz iść
|
|
 |
wszystko czym nie mogę być , jest wszystkim czym Ty powinieneś . i to dlatego Cię tutaj potrzebuję
|
|
 |
jesteśmy jak książki . większość ludzi widzi jedynie okładkę . mniejszość czyta wstęp . wielu wierzy tylko krytykom . nieliczni poznają naszą treść .
|
|
 |
mężczyzna patrzy światu prosto w twarz , jakby świat ten został stworzony ku jego potrzebom i urobiony ku jego upodobaniom . kobieta zerka na świat z ukosa , pytająco , a nawet podejrzliwie . gdyby nosili te same stroje , możliwe że i spojrzenie na świat mieliby to samo ,
|
|
 |
każdy z nas czeka na osobę , dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens
|
|
 |
taka kolej rzeczy , że odtrącamy ludzi , chociaż sami tak nienawidzimy być odtrącani
|
|
 |
Przepraszam, że mówię to tak późno, ale chyba najlepiej mi samej. Nie lubię dzielić się z kimś swoimi myślami, nie lubię, kiedy ktoś próbuje mnie poznać, rozszyfrować, kiedy ktoś myśli, że może mnie mieć. Nienawidzę tego, nienawidzę z całego serca. Najbardziej na świecie nienawidzę tego, gdy ktoś chce mieć mnie na własność. Jak ktokolwiek mógł pomyśleć, że mnie można mieć? Przecież to widać na kilometr, że nawet ja siebie nie mam, że nie potrafię kontrolować swoich myśli, uczuć i zachowań. Jestem takim pieprzonym rozjebańcem, którego nie da się mieć. Myślałam, że będę w stanie to zwalczyć, że to już nie wróci, że powoli się zebrałam, ułożyłam znowu w całość i że już nie będą mi przeszkadzać te odłamki pękniętego serca. Przepraszam, że tak długo milczałam, że od tak dawna nie mówiłam, co czuję i jak strasznie przeszkadzają mi te uczucia. Przepraszam, że znów cała się rozsypałam. Przepraszam, że na milion małych kawałków. /black-lips
|
|
 |
Powinniśmy zadać sobie pytanie, czy my w ogóle do siebie pasujemy. Czy kiedykolwiek do siebie pasowaliśmy. I dlaczego nasz związek przypominał domek z kart, a nie dom o solidnych fundamentach. Czy to tylko kwestia naszych odmiennych charakterów czy czegoś jeszcze? Dlaczego tak łatwo ulegamy wpływom innych? Dlaczego tak zacięcie bronimy swoich stanowisk, choć wszyscy wokół powtarzają niczym mantrę, że się mylimy? Dlaczego między nami muszą pośredniczyć osoby trzecie?
W ciągu ostatnich dwóch lat nauczyłam się ważnej rzeczy. Że jedno "kocham" nie jest i nie powinno być lekiem na wszystko. To tylko powierzchowne słowo zaklinające rzeczywistość. Tak naprawdę zmiany muszą zacząć się od środka. Coś jak praca organiczna. W swoim postępowaniu jesteśmy kompletnie niedojrzali//selene//
|
|
 |
być z sobą nie możemy. żyć bez siebie nie chcemy. kochamy się bardzo, jednocześnie tak samo nienawidząc się. //wszystkoniemasensu//
|
|
 |
' hej możemy pogadać szczerze o tym czego nie ma między nami, a wszyscy widzą, że jest //wszystkoniemasensu//
|
|
|
|