|
- Jakoś sobie poradzę.
- Jakoś sobie radzić, to nie jest życie.
— James Frey Ostatni testament
|
|
|
"Bo chcę z tobą poprzebywać. Jeszcze parę dni. Za wszelką cenę. Pomimo, że mnie bez przerwy okłamujesz. W sumie, to okłamuj mnie dalej. Wciskaj mi najgorszy kit na świecie. Nie chcę nic oprócz twoich farmazonów. Oprócz twoich bajek. Oprócz twojego udawania dorosłej. Szukania dziury w całym. Pragnę byś mnie bez przerwy wkurwiała.”
---- Jakub Żulczyk
|
|
|
“Nie można kochać delikatnie i nie można rozstać się delikatnie. Nie wierzę w tak zwane rozstanie z klasą. Tam, gdzie jedna strona cierpi, nie ma mowy o delikatności.”
-Agnieszka Osiecka
|
|
|
"Nie możesz tak po prostu dotknąć mojej duszy, a potem odejść."
|
|
|
I zniknął z mojego życia jakby go nigdy nie było. Jakbym go sobie wymyśliła. Ale ja pamiętam dokładnie jego usta i pocałunki, smak i zapach, dotyk.. Jego oddech na mojej szyi, bicie serca
|
|
|
Wcale się nie pokłócili, ona po prostu po kilku tygodniach spojrzała trzeźwym okiem na to mieszkanie, którego się nie da posprzątać, na tego mężczyznę, którego się nie da ocalić (...)
I tyle. I spakowała się. I wyszła.
Świetlicki
|
|
|
We wszystkim potrzebna jest kolejność - powiedział Johnnie Walker. - Nie można patrzeć zbyt daleko przed siebie. Jak człowiek patrzy zbyt daleko przed siebie, przestaje uważać pod nogi i często się przewraca. Ale nie należy też zbyt dokładnie patrzeć pod nogi. Jeśli nie patrzy się przed siebie, można na coś wpaść. Dlatego trzeba patrzeć przed siebie, ale niezbyt daleko, i robić wszystko jak należy, trzymając się kolejności. To najważniejsze. W każdym przypadku.
H. Murakami
|
|
|
Taki żal przetrąca ci kręgosłup. Żyjesz dalej, ale już się nie prostujesz. Uśmiechasz się, ale nigdy oczyma. - Harlan Coben
|
|
|
"Przepraszam. Zrobiło mi się niedobrze. Mam nawalone serce." - Marek Hłasko
|
|
|
minęło. czasem, kiedy myślę o tym, co robiłem, żeby ją zdobyć, żeby mnie kochała, myślę o tym i jest mi wstyd.
|
|
|
Nie ma niczego bardziej przygnębiającego dla człowieka niż przywyknąć do bycia niekochanym, wziąć to za stan naturalny, oczywisty, za regułę, potwierdzaną czasem wyjątkami.
|
|
|
Wiesz, co dziś robiłam? Żyłam. Znów żyłam i znów oddychałam. Istniałam. Zaczęłam na nowo istnieć. Pierwszy raz. Miałam znów ręce. Oczy i usta.
Remarque, Łuk triumfalny.
|
|
|
|