| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I ponownie ze słuchawkami w uszach, w których rozbrzmiewa cytat "Zapomnimy dziś o nas" wypijam kolejną butelkę martini. / slonbogiem |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - Jesteś jak wakacje. 
- Taka gorąca?
- Nie, bez szkoły. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | byli tacy co chcieli podać dłoń, gdy upadłem,
nie chce litości, stąd te dłonie, kruszyłem w imadle, |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | moją szczerość, położyć na szali z kłamstwami błaznów |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zwykle szukam odskoczni w cieple Twoich rąk |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie potrafisz mnie zrozumieć już,
nie wiesz co czuje, spójrz, w moje oczy
idź już, zanim wyplujesz moje imię, |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mogę pokazać Ci ból, lecz nie obojętność |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Skurwysyństwo tego świata już przestaje mnie dziwić. U większości to po prostu wrodzona norma. / slonbogiem |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jebie ciebie, jebie jego, jebie was. / slonbogiem |  |  |  |