 |
kolejny raz ktoś zniknął bez słowa.
|
|
 |
Czasem wydaje mi się, że Cię spotykam. Tak autentycznie widzę w kimś innym Ciebie. I sama już nie wiem, czy naprawdę się z Tobą mijam...
|
|
 |
Chciałbym po prostu podejść, złapać Cię za ręke i poprosić byś była moja, tylko moja, na zawsze
|
|
 |
Przez chwilę naprawdę myślałam, że może coś z tego będzie. Znowu się pomyliłam, cholera. Kogo ja oszukuję. Nigdy nie będzie tak jak bym chciała. Już się do tego przyzwyczaiłam...
|
|
 |
Nie szukaj jej. Nie dzwoń do niej. Nie pisz. I żyj tak jakby nie istniała. Nie potrafisz? To najwyższy czas kolego ruszyć dupsko. Wziąć sprawy w swoje ręce i zawalczyć o nią. A nie czekać na kolejny cud
|
|
 |
Chciałabym ci coś takiego zrobić, żebyś nie mógł beze mnie żyć, żebyś nie mógł o mnie zapomnieć.
|
|
 |
Spotkasz pewnego dnia kogoś, kto całkiem odmieni Twoje życie. Odnowi Twoją wiarę w ludzi, we własne siły, poczucie wewnętrznej siły.
|
|
 |
Tak, martwię się o Ciebie, a wiesz czemu? Bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej, niż na swoim.
|
|
 |
Czy ktokolwiek z nas, wciąż żyjących, potrafi zrozumieć samobójców? Myślę, że potencjalny samobójca uważa, że dalej nie da rady, nie zniesie więcej cierpiania. Wciąż myśli o tym co go męczy i co sprawia, że czuje się źle. Idzie przed siebie ,dosłownie nigdzie i nie patrzy. Widomy a jednak ślepy. Umiera. Nie żałuje, nosił tak ogromny ból w sercu i w każdym fragmencie ciała. Wszystko zabijało go powoli. I tak kiedyś by umarł. Nikt nie wie jak, może sam. Jedno jest pewne, na pewno nie na strarość. Czy któreś z nas może zrozumieć samobójce? Myślę, że tak. / i.need.you
|
|
 |
zdaje sobie sprawę, że to ja zabijam siebie. Przepraszam że was krzywdzę. Ale możecie być pewni, że skoro raz znaleźliście się w moim sercu tak łatwo was z niego nie wyrzucę. Wiem, że sprawiam wam ból i nigdy nie czujcie się chciani. Chcę was bardzo, przecież was kocham. Chcę żebyście byli szczęśliwi, po prostu ja nie potrafie być szczęśliwa. / i.need.you
|
|
 |
|
Wszystko się zmieniło. Każdy z nas dorósł spychając całą wspólną przeszłość w przepaść. Wspólne melanże stały się wspomnieniem. Nie ma już nocnych rozmów, kiedy to płakałyśmy sobie nawzajem w rękaw wyrzucając z siebie wszelkie brudy. Nakurwianie cytrynówki z kubeczków na starych blokowiskach jak i poranny fajek po udanym melanżu prysnęły niczym bańka mydlana. Tego już nie ma. Wers piosenki Palucha - "się porobiło , już nie dzielimy razem ławki choć kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki" uderza w sedno. I wiesz co? Cholernie, a wręcz skurwiale brakuje mi tego... Naprawdę brakuje mi Ciebie. / slonbogiem
|
|
 |
Nie próbuj mnie zmieniać. Jestem nikim, a nikogo nie można zmienić / i.need.you
|
|
|
|