 |
Ona cały czas wierzyła. A podobno wiara umie góry przenosić. Ale ona nie chciała przenosić szczytów, chciała tylko żeby ją przytulił, szeptał czułe słówka do ucha, myślał o niej nieustannie. By kochał.
|
|
 |
Przysięgam, że już teraz skoczyłabym z tego cholernego dziesiątego piętra.
skoczyłabym, gdyby tylko ktoś mi obiecał,
że zobaczę Twój wyraz twarzy
i wrzący z Ciebie żal, kiedy dowiesz się o mojej śmierci.
|
|
 |
i nagle stawała się tragiczną postacią, która rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości, albo przynajmniej mocnego drinka.
|
|
 |
Z rozmazanym tuszem, czerwonymi oczami, drżącymi wargami wykrzyknęła że życie jest piękne...
|
|
 |
I właśnie wtedy, kiedy zaczeło Jej zależeć On powiedział
'Do widzenia'
|
|
 |
I strzeż mnie Boże, żebym nie złamała piątego przykazania dekalogu 'nie zabijaj' jak zobaczę tą szmatę na oczy.
|
|
 |
'bawisz się uczuciami jak dziecko klockami. budujesz i rozwalasz!' po prostu weź swoje zabawki i idź dołącz do dzieci w piaskownicy, tylko uważaj...bo jeszcze się od nich nauczysz co to 'lojalność'
|
|
 |
Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami.
|
|
 |
Możesz mieć wszystko. Urodę, świetną pracę, wspaniałą rodzinę, wille z basenem, wakacje na Hawajach, stały karnet do solarium, ale i tak będziesz nieszczęśliwy. Czemu? Bo w Twoim idealnie poukładanym świecie zabraknie tych, którzy są Ci najbardziej potrzebni a których z własnej winy mieć nie będziesz - przyjaciół.
|
|
 |
Wiesz kim jest przyjaciel? Przyjaciel to ktoś do kogo możesz zadzwonić o trzeciej nad ranem i wykurwiać na cały świat, a on chociaż jest kurewsko śpiący wysłucha Cię i powie, żebyś nie przejmował się tym chujowym światem, odłoży słuchawkę a za 10 minut stanie w Twoich drzwiach i zapyta: "to komu idziemy wpierdolić"?
|
|
 |
A wiesz, że nawet nieszczęśliwe zakochanie coś daje ?
-Tak. Płacz po nocach, ból oczu od uciekania spojrzeniem, obietnice, że"następnego dnia będzie lepiej", choć z góry wiadomo, że nie będzie.
|
|
 |
Był powodem, że co rano wstawałam z uśmiechem na twarzy, bez względu na to jaka była pogoda. To na jego widok, moje serce rozsadzało mi klatkę, aw brzuchu czułam tuptające bizonki. To on, najpiękniej na świecie mówił, jak bardzo boi się miłości. To właśnie, on był głównym bohaterem moich snów, kreatorem uśmiechu. Był całym, moim szczęściem. Wszystkim,tym co miałam. Pisząc, to z pewnej perspektywy czasowej,ze łzami w oczach, dochodzę do wniosku, że jest mi żal, to wszystko pisać, w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym.
|
|
|
|