 |
Szlifuj wartości, one w Twoim ekwipunku.
W stosunku do rodziny nie waż się stracić szacunku. / AK-47
|
|
 |
Niejeden tak ma, że szajba odpierdala.
Jak tu trzymać fason, jak temat na głowę siada ?
Biada, kiedy narkotyk banie oplata.
Za popełniony czyn - kara, niemała strata. / AK-47
|
|
 |
Jeden jest warunek - szczerość przede wszystkim.
Nie pozwalaj na to, abyś ranił swoich bliskich. / Żary JLB
|
|
 |
Trzeba zaciskać pięści, trzeba bronić swoich racji. Mówisz, że nie mam racji? Nie byłeś w tej sytuacji.
Więc nie pozwól na to, abyś poddał się bez walki, nie pozwól dać się złapać, bo skują znowu w kajdanki. / Szczurek JLB
|
|
 |
I dobrze wiem najlepsza terapia to spowiedź. Więc to co siedzi we mnie chcę opowiedzieć Tobie
|
|
 |
Dla wielu idę tu pod prąd, mi z tym dobrze, bo nie obchodzi mnie czy przyjdzie ktoś na mój pogrzeb.
|
|
 |
Ale gdy patrzę im w oczy i pytam, czy nic w życiu by nie zmienili, ich reakcja fascynuje mnie, unoszą w górę brwi, czoło się marszczy w fale, mówią: nie, ale w oczach nie ma blasku wcale, uśmiecham się i mówię: niech ci się farci dalej, w duchu mówię sobie: tak myślałem, ta!
|
|
 |
Dziś nie chcę jej, jeśli znowu się tu zjawi, to będę zdecydowany na to, by ją kurwa zabić, pomagała mi w najgorszych momentach i wiem o tym dobrze, doskonale pamiętam, była wspaniała, ja miałem cudowne życie, dowiedziałem się kim była, lecz wy mi nie uwierzycie, jestem wdzięczny za to okazane serce, lecz bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej.
|
|
 |
zasnąłem z nią, ale sam byłem rano, mogłem skumać tamtej nocy, nie powiedziała dobranoc.
|
|
 |
Z nią nie było tych problemów byliśmy jak małe dzieci, ja się bałem o to, że spierdoli mi stąd po raz trzeci.
|
|
 |
I nie wiem co się stało, że znowu mnie olała, mówiła, że będzie zawsze - suka, kłamała.
|
|
 |
A kiedy wrócę, zanim poczujesz ulgę wielką, najpierw rzucisz we mnie wszystkim co będzie pod ręką i krzycząc na mnie spojrzysz mi w źrenice i zobaczysz w nich szanse na lepsze życie.
|
|
|
|