 |
-pierdolisz! -jakbym pierdoliła, to bym dupą ruszała.
|
|
 |
Małolata? Jak ci mało lata to se rozdyndaj.
|
|
 |
kocham cię. przestań istnieć / żulczyk
|
|
 |
położyć się na śniegu i myśleć, że on był tym, który miał być na zawsze
|
|
 |
widzisz te oczy ? one kochają cię bardziej iż wszystkie inne razem wzięte.
|
|
 |
odejdź. zbyt długo nie umiem już walczyć. / smacker_
|
|
 |
każde wspomnienie o nim odbiera mi dech. czuję, jak serce na chwilę zamiera, gdy ktoś wypowiada jego imię. i umieram wielokrotnie leżąc na podłodze, z nim wciśniętym w moje myśli. / smacker_
|
|
 |
Znowu wraca ten ból. Poranne przebudzenie i brak jego obok. Płacz. Chęć krzyczenia, wyzbycia się wszelkich emocji, które spowodowane są nim oraz jego odejściem. Samotność. Poczucie, że nie mam nikogo. Smak przegranej, bo straciłam wszystko, co miałam. Nie chcę tak dłużej, już tak dłużej nie potrafię. / pepsiak
|
|
 |
składał mnie, zlepiał te wszystkie małe, ostre kawałeczki na które się rozpadłam. budował mnie od nowa, w całość, co chwilę kalecząc ręce, krwawiąc, próbował utrzymać mnie w jednym kawałku. syzyfowa praca. / smacker_
|
|
 |
zawsze pozostaje pocieszać się tym, że jutro prawdopodobnie będzie znacznie ciężej. / smacker_
|
|
 |
prawda jest taka, że tęsknię jak popierdolona, ale nikomu się do tego nie przyznam, bo wtedy staniesz się w ich rękach bronią, którą mnie zabiją. / smacker_
|
|
 |
krzyczę do boga, który nie słyszy. ma w dupie jakąś tam naiwną dziewczynkę, która z trudem łapie kolejny oddech. nie obchodzi go moje wołanie, aby już mnie do siebie zabrał. patrzy tylko jak zabijam swoją duszę i ciało i od niechcenia przytrzymuje mnie przy jako takim życiu. / smacker_
|
|
|
|