 |
Nawet czy bym mu powiedziała że go kocham nic by to nie zmieniło. On byłby taki sam , zawsze zapatrzony w siebie.. to co nam to da że powiemy komuś ,,KOCHAM CIĘ'' jak on nas wcale nie zna a tym bardziej kocha, tylko się ośmieszymy. Wolę zdecydowanie trzymać moją miłość w sekrecie.
|
|
 |
Mówią, że można kochać dwie osoby na raz. Jedną za przeszłość, a drugą za to co jest teraz.
|
|
 |
Za często dajesz innym oparcie, którego Ty sama nie masz.
|
|
 |
Prawdziwa depresja to nie taka z której robisz smutny opis na gg oraz żalisz się wszystkim w około. Ona zaczyna się wtedy gdy włączenie komputera wydaje ci się być ponad twoje siły a przyjaciele nawet najbliżsi nie będą w stanie wydusić z ciebie powodu rozpaczy..
|
|
 |
Rozpuść włosy , idź pod wiatr , miej wszystko w dupie .
|
|
 |
Bo tak na prawdę to oczy mówią , czy człowiek jest szczęśliwy , a nie uśmiech .
|
|
 |
Czasem płacz w pokoju jest dla nas lepszy, od rozmowy z kimś nam bliskim.
|
|
 |
Pozwól mi zatopic się w twoich ramionach. Otocz mnie miłością..
|
|
 |
Przez klatkę piersiową przebiega dziwny powiew... tak pusta jest.
|
|
 |
Potrząśnij mną i obudź mnie w końcu, kochanie. Widzisz, że nie śni mi się nic dobrego, widzisz jak z niepokojem mrugam powiekami. Muśnij lekko moje wargi, zawsze mnie to budzi. Zrób to. Kochanie, co się dzieje? Usłysz mnie. Proszę. Zaczynam się bać. Trzęsę się i tak bardzo się boję, bo ta sytuacja wydaje się tak cholernie realna, rzeczywista. Cholera, coś płynnego przesuwa się po moim policzku... skapuje na jedną ze stron książki. To nie jest sen, Kochanie, prawda? Naprawdę nie mogę krzyczeć, naprawdę siedzę tu w środku nocy, nie mogę spać, oddychać i tęsknię ze świadomością tego, jakim błędem było zaufanie Ci i przede wszystkim oddanie własnego serca.
|
|
 |
Zamówmy jakieś chińskie jedzenie na wynos i weźmy ze sobą to białe opakowanie, i nawet nie bierzmy sztućców, i idźmy do parku, nie musimy nawet siadać na ławce, wystarczy nam kawałek zroszonej trawy, i usiądźmy, jedzmy palcami czy pakując w to jedzenie całą twarz, i brudźmy się, a potem nawzajem wycierajmy sobie z policzków sos. Bądź tu, patrz na zmianę na mnie i na gwiazdy, uwielbiam jak tak świecą Ci się oczy. Chodź, chcę tego chrupiącego kurczaka, i Ciebie, i obiecuję, że to będzie najbardziej romantyczna kolacja naszego życia zwieńczona najlepszym seksem na tym chłodnym powietrzu, bez zasad, bez pamięci o świecie - nasz punkt widzenia ograniczy się tej nocy do nas jedynie, do nas nawzajem, obiecuję.
|
|
 |
Głęboko wydycham powietrze odchylając się. Napotykam na przeszkodę. Mięśnie lekko drgnęły. Przez chwilę opieram się tyłem głowy o Twój brzuch i wysoko podnosząc wzrok obserwuję Twoje ciemne spojrzenie. - Nie strasz mnie, proszę - rzucam, uśmiechając się. Poprawiasz moje dłonie na sprzęcie, zaciskasz je na rączkach. - Mocno. Jak obsuną Ci się palce, to będzie nokaut - stwierdzasz świdrując mnie wzrokiem. Kolejne powtórzenia są perfekcyjne. Stój tu, nie ma lepszej motywacji od Twojego uśmiechu.
|
|
|
|