 |
biorę oddech by iść przed siebie, codziennie myśl, że to dziś coś zmienię
|
|
 |
jak nie wierzysz w marzenia to nic nie mów, a lecz się
|
|
 |
lewituje w nieważkości, naćpany ciągle, suko w kosmosie czas zapierdala wolniej
|
|
 |
ufam tylko faktom, a nie pięknym słowom
|
|
 |
zepsuty umysł daje mi przewagę
|
|
 |
chyba nie zaprzeczysz? ludzie mogą robić wielkie rzeczy i to nieważne ile hajsu brzęczy w kielni
|
|
 |
i biegnę póki mam siłę by dogonić szczęście
|
|
 |
to, że damy radę, to leży w naszej naturze
|
|
 |
zgaśniesz jakbyś był szlugiem w tym mieście, uwierz
|
|
 |
w kraju taniego blichtru, gdzie liczy się tylko lans
|
|
 |
pozory kontra rzeczywistość
|
|
 |
niepokonani na fali, która zaleje ulice i świat rozwali rymami, kiedy wygramy życie
|
|
|
|