 |
kłótnie zniszczyły wiele relacji na mej drodze. ale cóż - wiem, co myślę. nie na wszystko się zgodzę.
|
|
 |
mam wille, brązowookiego chłopaka, telewizor 50 calowy i budzik, który mi to wszystko odebrał.
|
|
 |
czasami przychodzi ten czas, kiedy nam wszystko obojętne, że nawet "żegnaj" brzmi jak codzienne "co dzisiaj na obiad?".
|
|
 |
siostra weszła do pokoju. położyła torbę na fotelu i wyjęła z niej opakowanie silnych tabletek przeciwbólowych. rzuciła do mnie tekstem: tylko tym razem nie zeżryj całego opakowania na raz. jakby to był mój wybór, że to tak cholernie mnie ruszyło i odbija się na moim ciele.
|
|
 |
nigdy nie przewidzisz co się stanie. zakładasz najbardziej Ci odpowiadający scenariusz. nie dopuszczam myśli, że może coś pójść nie po Twojej myśli. a gdy coś zostaje rozwalone, kulisz się w kącie, myśląc, że muzyka Cię podniesie na duchu zamiast stanąć jeszcze pewniej i próbować dalej. nie pokazuj życiu, że Cię dobija. żyj tak, jakby porażka dla Ciebie nie istniała. zrób coś dla siebie i uwierz w swoją osobę, zrób coś dla innych i daj im przykład.
|
|
 |
patrząc w tył możesz wybrać widok: na idiotę, który Cię nie docenił albo na tego jedynego, dla którego jesteś całym światem.
|
|
 |
wiedziałaś, że na Twój uśmiech jego serce zaczyna mięknąć? a wiedziałaś, że Twój ból dla Niego to największa z możliwych tortur? zgaduję, że nie miałaś pojęcia, że jesteś dla Niego wszystkim... no, na pewno nie mówię o tym idiocie, który łamał Ci serce przez ostatni okres a o kimś, dla kogo Twoje szczęście jest na pierwszym miejscu. znajdź tą osobę, nie patrz w tył na byle jakiego skurwysyna.
|
|
 |
|
wstaję z łóżka i już wiem, że popełniam błąd.
|
|
 |
|
Muzyka zagłusza ciszę, kiedy jest się samemu. Można powiedzieć przez nią to, czego boimy się powiedzieć. Może wyrazić nas samych... To modlitwa do samego siebie. Spowiedź przed samym sobą. Przyznanie się do win i zrozumienie drugiego człowieka. To nie tylko zlepka dźwięków. To zlepka naszych uczuć. A.V.
|
|
 |
|
Nauczyli nas regułek i dat. Nawbijali nam mądrości do łba. Powtarzali, co nam wolno, co nie. Przekonali, co jest dobre, co złe. Odmierzyli jedną miarą nasz dzień. Wyznaczyli czas na pracę i sen. Nie zostało pominięte już nic. Tylko jakoś wciąż nie wiemy jak żyć.
|
|
|
|