 |
Koniec sentymentów, koniec wspomnień, koniec przejmowania się. Widzisz, co ze mną zrobiłeś?
|
|
 |
Różowy dres wciąż jest moim ulubionym strojem w domu i na spacer z psem. Malinową herbatę czy też kakao zmieniłam na herbatę miętową w kubku "Euro 2012". Z głośników ponownie wydobywa się Birdy i Buka, co w ogóle do siebie nie pasuje. Za oknem liście już powoli zaczynają spadać, słońce nie grzeje już wcale, tylko dominują ciemne chmury na niebie. Do szkoły wstaję pół godziny po zadzwonieniu budzika. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wróciły stare wspomnienia, lecz tylko te dobre. Nie powinny wracać, nie mają prawa, ale ja nie mogę nawet ich do końca się pozbyć. Ta pora roku za bardzo przypomina mi go i momenty, w których byłam najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi. Nie ma go już ponad rok, a ja widzę nas, tą parę dzieciaczków, idących za rączkę. Tylko czekam na moment, w którym to wszystko minie. Gdy śnieg zasypie wszystko dookoła i zniszczy ponownie cały mój świat.
|
|
 |
Nie martw się, już nigdy nie będę Cię tak kochać i już nigdy nie wrócę do przeszłości związanej z Tobą.
|
|
 |
Nie chciałam przyjąć do wiadomości, że jest zwykłym chamem i beznadziejnym kretynem. Wreszcie nastąpił dzień, w którym to wszystko zrozumiałam i też to, że nie ma mojego idealnego chłopca, którego tak kochałam. Może dlatego, że nigdy nie był tylko mój.
|
|
 |
Nie czuję satysfakcji z tego, że został zraniony przez miłość swojego życia, ale też mu nie współczuję. Zasłużył na to. Musi wreszcie odpokutować za krzywdzenie nie tylko mojej osoby, ale też innych. Za traktowanie wszystkich tych dziewczyn "z góry" i mącenie im w głowie. Za każdą imprezę, na których dawał mi do zrozumienia, że jestem zwykłym, nic nieznaczącym śmieciem. Nie życzę mu źle, bo było za dużo radosnych chwil z nim i mimo tego okropnego końca, nie żałuję żadnej, ale cieszę się, że wreszcie zrozumie, jak to boli, gdy ktoś odchodzi, gdy ktoś układa sobie życie z kimś innym, tak jak on to robił przez cały czas, gdy go kochałam.
|
|
 |
Naprawdę wierzysz, że można kogoś kochać bardzo, bardzo mocno, nawet jeśli rozdziela was cały świat? | Jodi Picoult
|
|
 |
I po cholerę nam to było? Czemu wtedy znaleźliśmy się w tym samym miejscu? Po co na siebie spojrzeliśmy? Po co rozmawialiśmy? Niepotrzebnie podtrzymywaliśmy kontakt, a potem jeszcze chwyciliśmy się za dłonie, idioci, wielcy idioci. Po co nam to było? Tak pięknie mówiliśmy, a teraz nie stać nas na głupie "cześć". Wiem, że to okrutne, ale dziś? Dziś wolałabym Cię nigdy nie spotkać, przepraszam./esperer
|
|
 |
Byliśmy młodsi. Kiedy trzymałam Cię za rękę, ogarniał mnie paniczny lęk, bo oto miałam w dłoni cały mój świat i tak bardzo bałam się, że nie zdołam go utrzymać. Nie radziłam sobie z tą odpowiedzialnością. Kochałam Cię, chyba nadal kocham, ale przestraszona byłam mocniej. Chciałam być idealną dziewczyną a potykałam się na każdym kroku. Odeszłam, nawet nie dając Ci szansy na powiedzenie, że takiej mnie właśnie potrzebujesz. Teraz jesteśmy starsi, nie ma w nas tej naiwności i patrząc wstecz widzę, że nasza miłość była perfekcyjna. Taka niewinna, taka szczera. Teraz każde z nas kombinuje, mówi, że kocha, a nawet to nie zauroczenie. Zepsuliśmy to. Zabiliśmy to dziecko, dokonaliśmy aborcji na tej miłości. Wyskrobaliśmy uczucia z naszych serc. Patrzymy na siebie jakoś tak obco, wiemy, że coś, gdzieś, kiedyś, ale w świecie dorosłych liczą się zyski, a nie trzymanie za rękę./esperer
|
|
 |
Wal strzała, za każdy raz gdy jako ziom dałeś ciała,
Potem ja i będziemy tak pili do rana.
Po jednym za wszystkie kłamstwa małe i wielkie,
I skoro już tak to lepiej idź po następną butelkę.
Będę chlać, aż wszystko jebnie i niech już jebnie.
[...]
Przez dno dna ku niebu dzisiaj spotkam się z Bogiem. / Miuosh
|
|
 |
Ja już się nie smucę. Ja od razu rezygnuję./esperer
|
|
|
|