 |
|
los napluł mi w pysk, chciałbym żyć i być sobą
|
|
 |
|
pięknie mówił o przyszłości potem niszczył siebie
mając pretensje do świata, o ten świat szary
|
|
 |
|
może poznała mnie na trzeźwo, chociaż sama brała prochy,
może chciała przestać brać, miała szatynowe włosy
|
|
 |
|
Ty gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz
|
|
 |
|
z niektórych rzeczy nawet Bóg nas nie rozgrzesza
|
|
 |
|
wszystko się zmienia, każdy dzien przybiera nowy sens, liczy sie chwila
|
|
 |
|
może kiedyś mi się uda wypowiedzieć te dwa słowa
|
|
 |
|
w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć bez znieczulenia, myśli złych
|
|
 |
|
Nasze życie to dym
,ucieka nam między palcami
|
|
 |
|
koniec zabawy robię w tył zwrot
|
|
 |
|
bogatszy o doświadczenia, które nauczyły prawdy
|
|
|
|