 |
|
Mógłbym przestać udawać, że jakoś sobie radzę bez niej i zacząć wierzyć w to, że będziemy razem w niebie.
|
|
 |
|
Mógłbym przysiąc, jutro znów popłynie szampan.
|
|
 |
|
Milczysz, ten zimny prysznic nas połączy.
|
|
 |
|
Zdejmij jeansy i spójrz mi w oczy.
|
|
 |
|
Niech zniknie już gdzieś w tle ten deszczowy obłok.
|
|
 |
|
Przeżyjmy więcej, nie jesteśmy przecież rodzeństwem.
|
|
 |
|
Nie ma lekarstw na to co siedzi w kobietach.
|
|
 |
|
Zapomnij o regułach, o przeciwnych biegunach, przedziwnych szczegółach.
|
|
 |
|
Mam w chuju czy masz dres czy zapuszczasz długie kudły.
|
|
 |
|
Wchodzę od gry, w której pełno dwulicowych żmij.
|
|
 |
|
Jebać diabła, synu napluj mu ode mnie w ryj.
|
|
 |
|
Chłopaku nalej, to noc żywych zwłok, chcę się tak najebać, żeby na pięć minut stracić wzrok.
|
|
|
|