 |
Nadzieja jest moją matką, wciąż oszukuje się że będzie dobrze, będzie lepiej. Wiem, że to się tak łatwo nie poukłada, ale kto jak nie ja da radę?!
|
|
 |
Wpajasz mi, na okrągło że bardzo mnie kochasz. Poniekąd męczy mnie to, że muszę odwzajemniać uczucia, które nie zawsze są szczere i prawdziwe. Próbowałam odejść już zbyt wiele razy, niestety te próby okazałe się być zbędnymi. Moją uwagę przykuwają inni chłopacy, którzy są bardziej odpowiedzialni, mają głowy na karkach i szanują mnie bardziej niż Ty. Przepraszam.
|
|
 |
Nie oczekuje od Ciebie dużo, chcę tylko żebyś był szczery i lojalny, czasem wredny ale nigdy dla mnie chamski!
|
|
 |
|
Miesiąc to wciąż niewystarczający czas, by zrozumieć, że już tu nie wrócisz ~ chimica
|
|
 |
po pierwsze szczerość, bez niej nic nie wyjdzie.
|
|
 |
|
Lubię, gdy się śmiejesz, lubię jak patrzysz na mnie i mówisz, lubię, gdy jesteś obok, a Twoje perfumy wnikają we mnie, lubię to jak się ubierasz, lubię Twój charakter, najzwyczajniej w świecie Cię lubię nawet bardzo.
|
|
 |
|
i pokochaj mnie rozmazaną, potarganą i rozwrzeszczaną . wybaczaj mi mój zły humor, migrenę, złe samopoczucie . rób wszystko bym ci uwierzyła, że kochasz .
|
|
 |
|
i pokochaj mnie rozmazaną, potarganą i rozwrzeszczaną . wybaczaj mi mój zły humor, migrenę, złe samopoczucie . rób wszystko bym ci uwierzyła, że kochasz .
|
|
 |
Cz.1 Nie obiecuj, jeśli nie jesteś w stanie dotrzymać jakiekolwiek przysięgi. Nie mów "Kocham Cię", gdy Twoje serce nie roni żadnych uczuć do mnie. Nie sprawiaj wrażenia, że zależy Ci na mnie, skoro to tylko złudzenie. Nie proś o moją obecność, skoro nie jest Ci w ogóle potrzebna. Nie pocieszaj mnie, jeśli nie zależy Ci na moim szczęściu. Nie proś mnie o szczerość, skoro sam nie jesteś całkowicie szczery. Nie martw się o mnie, jeśli zupełnie Cię to nie obchodzi. Nie bądź zazdrosny, skoro jestem dla Ciebie tylko zwykłą odskocznią od rzeczywistości. Nie całuj mnie w czoło z troski o mnie, jeśli w ogóle się mną nie przejmujesz. Nie mów, bym nie płakała, skoro jesteś pierdolonym powodem mych łez. Nie oczekuj ode mnie skruchy, skoro Ty jej w ogóle nie masz. Nie próbuj wzbudzić we mnie współczucia, bo niestety już go we mnie zabrakło. Nie mów, że jestem zimną i bezuczuciową suką, skoro sam do tego doprowadziłeś. Nie tęsknij za mną, bo to Ty odsunąłeś mnie na bok.
|
|
 |
Cz.2 Nie dawaj komuś nadziei, skoro tak łatwo możesz ją złamać. Nie mów, że będziesz zawsze, jeśli odejdziesz, bo coś się pomiędzy nami zepsuło. Nie obiecuj, że nie odpuścisz, skoro jesteś zbyt tchórzliwy i słaby, by walczyć o naszą miłość. Nie proś o drugą szansę, bo Ty mi jej zwyczajnie nie dałeś. Odejdź, jeśli to ma Cię uszczęśliwić. Wyjdź i kurwa nigdy więcej nie wracaj, bo tak ma być dla nas najlepiej. Pierdolnij tym wszystkim i idź.
|
|
 |
a dziś nie jestem szczęśliwa, chociaż może nigdy nie byłam. a jeśli nie, to co to oznacza? że to wszystko sobie wmówiłam? że zmyśliłam perfidne spojrzenia i nieśmiałe gesty? że w złudzeniach zatonęłam bez reszty? nocami w sobie szukam winy, a dniami robię do złej gry dobre miny. czemu to zawsze tak kończyć się musi? kolejny raz przeszłość mnie dusi. myślałam, że jest jakaś nadzieja, tymczasem została upadła idea. fermentacja serc, proces tak bardzo nieludzki, dajmy sobie spokój, nalejcie mi wódki. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|