 |
Pokaż jej, że nie musi umierać żeby iść do nieba.
|
|
 |
Gdzie się podziali chłopcy dla których ważniejsze było spotkanie z dziewczyną, niż przejście do następnego levelu w jakieś durnej grze, którzy woleli spacer z ukochaną po parku niż picie piwa z kumplem, którzy mówili, że kochają prosto w oczy, a nie za pośrednictwem komunikatora gadu gadu .
|
|
 |
nie zastanawiaj się nad tym co siedzi w mojej głowie, nie ma tam nic prócz Ciebie
|
|
 |
chodź kochanie , powiem Ci smutną rzecz. to koniec.
|
|
 |
Dziś żeby Cię zobaczyć muszę zamknąć oczy...
|
|
 |
Często porażka przybliża do zwycięstwa,
poddać się bez walki to dopiero klęska.
|
|
 |
Odkąd odszedł, męczyło ją wszystko.. Oddychanie, stawianie kroków,
a nawet uśmiechanie się. Nagle wszystko stało
się dla niej tak okropnie trudne i uciążliwe..
|
|
 |
On uwielbiał imprezy, dziewczyny, alkohol i szybką jazdę. Nauka szła mu ciężko, ale był chłopakiem bystrym i inteligentnym. Wianuszek dziewczyn otaczał go już pod koniec gimnazjum, a gdy poszedł do liceum, zmieniał dziewczyny jak skarpetki. W miesiącu miał kilka. Bawił się nimi. Każdy to mówił i wiedział. Jednak mimo to miał wielu przyjaciół, którzy nie pochwalali jego zachowania, ale wiedzieli, że to przecież jego życie. Trudno było mu się oprzeć. Wysoki, wysportowany, ciemny blondyn. Niebieskie oczy i słodki uśmiech przyciągały każdą dziewczynę. Kumple uwielbiali w nim to, że kochał dobrą zabawę i wiedzieli, że zawsze mogą do niego przyjść, gdy rzuciła ich laska. Był lojalny wobec przyjaciół. Nigdy nie odbił dziewczyny swojego kumpla. Nie potrafił. Nawet, gdy ona chciała,on odmawiał, krzycząc na nią, co sobie wyobraża, zdradzając jego przyjaciela.
|
|
 |
Ona - ciągle uśmiechnięta,roztrzepana, szalona. Miała pełno pomysłów na każdy dzień, na każdy wieczór. To zawsze ona rozruszała każdą imprezę, nawet tę najsłabszą i nudną. Miała wielu przyjaciół. Kochała ich z całego serca. Potrafiła nie spać całą noc, słuchając w słuchawce, jak jej najlepsza przyjaciółka opowiada o najcudowniejszej randce, jaką kiedykolwiek przeżyła.Szczupła blondynka, duże niebieskie oczy... czasami wyglądała jak anioł. Na ulicy każdy chłopak się za nią obejrzał. Uśmiechała się i szła dalej. Dla niej wygląd nie miał znaczenia. Pielęgnowała to, co w środku. A "tu" też była aniołem. Pomocna, uczynna. Okaz energii.
|
|
 |
If you don't love me, pretend
A few more hours, then it's time to go.
As my train rolls down the East coast,
I wonder how you'll keep warm.
It's too late to cry, too broken to move on.
/ Jeśli mnie nie kochasz, udawaj kilka krótkich godzin,
potem będzie czas żeby odejść.
Gdy mój pociąg odjedzie wzdłuż wschodniego wybrzeża,
Ciekaw jestem, jak się ogrzejesz.
Jest za późno na płacz zbyt niepewnie by ruszyć dalej.
|
|
 |
te teksty, wynikają jedynie z doświadczenia. wczorajszy dzień? mieszam z dzisiejszym, przeszłość łącząc z przyszłością, daje mi dziś, dzisiejszą teraźniejszość, w której każde z Nas, po prostu z czasem, zgubiło ten pierdolony sens bycia. / endoftime.
|
|
 |
cisza to najgłośniejszy krzyk kobiety. Powinieneś wiedzieć, że bardzo ją zraniłeś, kiedy zaczęła Cię ignorować.
|
|
|
|