 |
|
Znów dostało mi się w twarz od Ciebie.
Znów ze strachu nie mogłam oddychać, a oczy zaszły mi łzami.
Znów ten cały ból powracam.
Znów, mam nadzieję, że nie będzie kolejnego "znów"
|
|
 |
|
Może i nie jestem zbyt normalna. Nosze glany razem z sukienkami w kwiatki. Chodzę po drzewach i z nich spadam. Ale mimo wszystko jestem godna tego, żeby ktoś mnie pokochał
|
|
 |
|
Ze strachu przed Tobą przestałam jeść. Możesz być z siebie dumny, dzięki tobie przy wzroście 165 ważę marne 42 kg.
|
|
 |
|
Leżałam na jego łóżku w bieliźnie a on wstrzykiwał mi magiczny biały proszek w żyły. Patrzył w moje niebieskie oczy, które powoli zachodziły mgła. Wiedział, że tracę kontakt z rzeczywistością i teraz może robić ze mną co chce.
|
|
 |
|
Od dłuższego czasu wszystkie mury, które tyle czasu budowaliśmy z naszej miłości, zaczynały pękać, aż w końcu zupełnie runęły. Byłam gotowa odejść, zostawić Cię, przerwać codzienną mękę, kłótnie i problemy. Tak bardzo czułam się bezradna i zupełnie wykończona tym, co ostatnimi czasy działo się w naszym związku..Chciałam się uwolnić, zacząć normalnie funkcjonować. Spojrzałam w Twoje oczy, chcąc powiedzieć 'żegnaj'.. Przeoczyłam tylko jeden element- wciąż kocham Cię całym sercem. / bezimienni
|
|
 |
|
Jak się dziś czuję? Sama nie wiem. Przepełnia mnie rozczarowanie, smutek, ale nie złość. Po prostu zbyt wiele sobie obiecywałam, nastawiałam się na inny bieg zdarzeń. Jestem zawiedziona i tak cholernie mi przykro, że ktoś, w kim pokładałam wszelkie nadzieje, zmienił się tak diametralnie w bardzo krótkim czasie. Co u mnie? Serce mi się łamie a płuca umierają od nadmiaru nikotyny, reszta jeszcze jakoś funkcjonuje, żyję, chwilowo. / bezimienni
|
|
 |
|
W pewnej chwili uświadomiłam sobie, że póki nie wypełnię pustki, którą po sobie pozostawił, będę nikim. Bo nic nie zostało we mnie z człowieka, gdy całymi dniami włóczę się, otaczając jedynie pustką. I nie zaznam więcej miłości, nie przeżyję pięknych chwil, ani nie pozwolę na to, by ktoś mnie kiedyś pokochał. Nie, jeśli w końcu nie zjawi się ktoś, kto znów nada sens mojej rzeczywistości, jakże szarej. / xfucktycznie.
|
|
 |
|
Jak nikt potrafił sprawić, że czułam się tak bardzo szczęśliwa. Jak nikt pozwalał mi być naprawdę sobą w każdej chwili. Jak nikt przytulał mnie, gdy było mi smutno. Jak nikt również potrafił doprowadzić mnie do łez, a wcale nie były to łzy szczęścia. / bezimienni
|
|
 |
|
Przeżyłam szok mojego życia, gdy zobaczyłam, że po tak długim czasie moblo zadziałało! / zrozpaczona, zniesmaczona, a jakże uradowana - bezimienni
|
|
|
|