 |
może kiedyś usiądziemy razem przy kieliszku wódki i odważymy się na wyjaśnienie naszych błędów. Może porozmawiamy i znajdziemy jakieś wyjście, będzie przykładem znajomych po zepsutej miłości / i.need.you
|
|
 |
Kochałam go bardzo mocno - nie umiałam tak normalnie / i.need.you
|
|
 |
jeżeli umiesz uśmiechem uszczęśliwiać ludzi to jesteś naprawdę dobrym człowiekiem.
|
|
 |
Czekam na wiatr. Na deszcz. Na słońce. Czekam na cokolwiek. Cokolwiek, co zmieni moje życie. Co zmieni mnie, świat, wszystko wokół.
|
|
 |
Niektórym kobietom do twarzy z krwisto czerwonymi nadgarstkami / i.need.you
|
|
 |
Po raz kolejny cię przepraszam za złe rzeczy które zrobiłam. Za każde kłamstwo i słowo, które mogło cię dotknąć. W zamian za to mogę ci odarować coś co mam najcenniejszego - siebie. Będę zawsze i wszędzie. Kiedy tylko będziesz mnie potrzebował, w każdym momencie i każdej porze dnia. Moje małe serce należy tylko do ciebie. / i.need.you
|
|
 |
Jej oczy były duże, trochę niebieskie, trochę zielone, z brązowymi plamkami: wielobarwne jak włosy i, tak samo jak włosy, tchnęły żywym, ciepłym światłem. - Śniadanie u Tiffany'ego
|
|
 |
Holly: Wie pan, co to jest wściekła chandra?
Paul: Rodzaj depresji?
Holly: Depresję masz wtedy kiedy przytyjesz lub za długo pada. To zwykły smutek. Wściekła chandra to potworna rzecz. Nagle odczuwasz nieuzasadniony lęk. Pan też je miewa?
Paul: Pewnie.
Holly: Dla mnie jedynym ratunkiem jest wsiąść w taksówkę, i pojechać do „Tiffany'ego”. Od razu się uspokajam. Tyle tam spokoju i godności. Nic złego nie może się tam zdarzyć.- Śniadanie u Tiffany'ego
|
|
 |
Holly: Czwartek... Dzisiaj czwartek? Czwartek! Niemożliwe, to potworne!
Paul: Co jest takiego potwornego w czwartku?
Holly: Nic, ale zawsze nadchodzi niespodziewanie.- Śniadanie u Tiffany'ego
|
|
 |
Paul: Kocham Cię!
Holly: Dzięki. - Śniadanie u Tiffany'ego
|
|
 |
Wiesz co tobą jest nie tak Panno „Kimkolwiek Jesteś”? Jesteś tchórzem. Nie masz odwagi. Boisz się powiedzieć: „OK, życie jest jakie jest”. Ludzie się zakochują, należą do siebie, bo to jedyna możliwość, żeby być szczęśliwym. Nazywasz siebie wolnym duchem, dzikim stworzeniem. Przeraża cię to, że ktoś wsadzi cię do klatki! Ale ty już jesteś w tej klatce! Sama ją zbudowałaś. I nie jest ograniczona przez Tulip, Teksas czy inne miejsce. Jest wszędzie tam gdzie ty. Bo nieważne gdzie pobiegniesz, skończysz w tym samym miejscu! - Śniadanie u Tiffany'ego
|
|
 |
Nie jestem Holly! Nie jestem też Lula Mae! Nie wiem kim jestem! Jestem jak ten kot, bezimienny przybłęda. Nie należymy do nikogo. Nawet nie należymy do siebie. - Śniadanie u Tiffany'ego
|
|
|
|