 |
Zranił Ją, choć dla Niego była kolejną pustą panną bez uczuć. Kochała Go, choć okazał się pieprzonym skurwielem. Doskonale pamięta Jego wzrok, który od początku jej towarzyszył. Ten uśmiech, który widzi za każdym razem gdy zamyka oczy. Zasypiając wspomina te najlepsze dni, te momenty kiedy całował Ją, przytulał i mówił, że jest dla Niego wszystkim. Właśnie - tylko mówił. Była w stanie zrobić dla Niego wszystko, bo był dla Niej wszystkim.. Oszukiwał, zdradzał, okłamywał za każdym razem, a Ona? Ona jak głupia wierzyła w to wszystko, w Twój brak czasu, w nagłe problemy, w to wszystko, kurwa. Nawet nie wiesz jak bardzo Ją zraniłeś. Gdy Cię spotkała, puls stał się szybszy, a w oczach miała łzy. Znów zobaczyła ten uśmiech, przeszła w ciszy. Cały czas czuła Twój wzrok na sobie, ale bała się odwrócić, bała się, że znowu wbijesz jej nóż w serce, że nagle wszystkie wspomnienia będą takie żywe..
|
|
 |
I tak kurwa po raz kolejny, ktoś odebrał mi resztki nadziei.
|
|
 |
Oddałabym wszystko, żeby w końcu było jak dawniej..
|
|
 |
Pamiętasz? Mieliśmy przetrwać wszystko.
|
|
 |
I wiesz w sumie wolę być sama, bo to nie mnie, a Ciebie zniszczyła prawda ! ; ))
|
|
 |
Nie chciał związku, nie chodzi o to, że nie mógł. Trwałoby to za długo i tak bez celu. Dzięki jeszcze raz, dzięki też za nic, mogłam Cię kochać, tak wiesz, bez granic. ♥
|
|
 |
Nie stać Cię na żadne słowo " cześć ", czy " nara ", nie stać mnie na wyrozumiałość, więc wypierdalaj ! ; ]]
|
|
 |
Idzie tą drugą jest tak dziwnie chłodno. Mieli być na dłużej, teraz żyją osobno. Tak mówił wiesz, ale to było wcześniej, mijają się jest tak obco i śmiesznie. Wiem teraz, że oczekiwałam za wiele, nas nie ma, a Ty dla mnie nie istniejesz. ♥
|
|
 |
Dziękuje za wszystko i dzięki też za nic. Za pierdolony dotyk i za chorą nienawiść ! ; ]]
|
|
 |
Chciałam zmian, choć znowu wracam do tego co było, do tych ludzi co kiedyś wspólnie się żyło. Olałam to lepsze, wybrałam ich i te szlugi. Pewnie powiesz " Kurwa obiecała, że rzuci! ", choć to nieważne - obiecałam, że rzucę, nie ma Ciebie i do obietnic nie wrócę. Chcesz zapomnieć, chcę zapomnieć o Nas, jak było nie wiem, szukałam pocieszenia w innych ramionach. Zapomnisz, bo jesteś na tyle silny, ja nie daję rady, choć wiem, że będzie inny. Ktoś inny dający mi to czego Ty nie dałeś, inne dupy i koledzy - sam to wybrałeś. Nie ubolewam, choć boli tak mocno, te słowa i obietnice, tylko pytam kurwa po co ? Nie byłabym już w stanie Ci wybaczyć, znaczyłeś dla mnie wszystko, teraz już nic nie znaczysz..
|
|
 |
To nie ja zostawiłam, bo jak wiesz - obiecałam, że będę. Mimo Twoich porażek, zawsze byłam w potrzebie..
|
|
|
|